Regulaminy Prismy, Facebooka i Instagrama – czy jest się czego bać?

Dariusz Adamczyk

19-07-2016
Regulaminy Prismy, Facebooka i Instagrama – czy jest się czego bać?

Kilka tygodni temu świat zawojowała aplikacja Prisma. Serwis umożliwia nam przesyłanie zdjęć, na które nakładane są specjalne filtry. W efekcie otrzymujemy artystyczny kolaż, stylizowany na prace malarskich mistrzów z różnych epok. Po początkowej euforii i rosnącej lawinowo liczbie użytkowników, pojawiła się histeria. Strach spowodował komunikat, że aplikacja pochodzi z Rosji, a nasze zdjęcia mogą być dowolnie wykorzystane. Czy naprawdę jest się czego bać? Według mnie, niekoniecznie. Prisma nie wprowadziła w regulaminie niczego specjalnego ponad to, co oferują inne serwisy społecznościowe. Śmiem nawet twierdzić, że takie samo, albo i większe zagrożenie płynie z regulaminu Instagrama czy Facebooka. W przypadku regulacji Prismy szybko dojdziemy do wniosku, że są mocno zbieżne z regulaminem serwisu Instagram.

Tak czy owak warto dokładnie go przeczytać. Chociaż w przypadku wszystkich social mediów funkcjonuje jedna zasada – nie możemy z nich korzystać bez akceptacji reguł i obowiązujących zasad polityki prywatności i przetwarzania danych osobowych. Powszechnie używane social media dostępne są w wersji bezpłatnej. Ale nic nie jest nam dane za darmo. Płacimy konkretną cenę, czasem dosyć wysoką. Obowiązującą walutą są nasze dane osobowe, zamieszczane treści, publikowane zdjęcia czy treść komunikacji z naszymi znajomymi. To wszystko należy do właściciela i administratora serwisu. Kwestią strategiczną jest przechowywanie ich, ewentualne przekazanie podmiotom zewnętrznym. Poniżej kilka informacji na bazie treści zawartych w regulaminach Prisma, Facebook i Instagram.

Prisma ma jeden dyskusyjny zapis

Właściciel, Prisma Labs, mieści się w Rosji. Tam też przechowywane są nasze dane (informacje podane w trakcie rejestracji oraz zdjęcia). Regulamin zawiera dosyć kontrowersyjny zapis mówiący, że możemy nie mieć możliwości rezygnacji z otrzymywania maili promocyjnych. Akceptując go wyrażamy zgodę na przekazanie naszych danych zewnętrznym reklamodawcom, którzy mogą nam wyświetlać swoje reklamy. Zgadzamy się na to, aby Prisma zbierała dane dotyczące naszej aktywności: przeglądarki, urządzenia z jakich korzystamy, przesyłane zdjęcia, komentarze. Identyczne, a nawet bardziej rozbudowane zapisy znajdziemy w regulaminach Instagrama i Facebooka.

Instagram zabezpiecza się na wypadek sprzedaży

Serwis należy od 2012 roku do Facebooka. Regulamin jasno określa zasady gry. Instagram zbiera wszystkie dane podane w trakcie rejestracji: dane osobowe, email, informacje profilowe, wszystko związane z aktywnością: zdjęcia, komentarze, lista kontaktów. Nie można zrezygnować z otrzymywania wiadomości dotyczących serwisu. Wykorzystywane są pliki cookies, piksele, geolokalizacja. Firma podaje wyraźną informację o przekazywaniu naszych danych zewnętrznym reklamodawcom w celach komercyjnych. Podkreśla się, że są to firmy powiązane z Instagramem z „wyjątkiem przypadków wyszczególnionych w niniejszych Zasadach ochrony prywatności”. Cała aktywność rejestrowana jest na serwerach Instagrama. Istotny jest także następujący zapis: „W przypadku sprzedaży bądź przekazania części lub całości firmy lub jej majątku innej organizacji (np. w przypadku fuzji, przejęcia, upadłości, rozwiązania lub likwidacji) informacje dotyczące użytkownika, takie jak imię i nazwisko, adresy email, treści użytkownika i wszelkie inne informacje zgromadzone za pośrednictwem serwisu, mogą znaleźć się pośród sprzedawanych lub przekazywanych danych”.

FB zbiera wszystko

Facebook gromadzi dane podawane przy rejestracji konta, tworzeniu treści i ich udostępnianiu oraz przy wymianie wiadomości, a także przy innego rodzaju komunikatach z innymi osobami. Gromadzone są też informacje na temat sposobów korzystania z usług, np. rodzaj treści, które przeglądamy i na które reagujemy, częstotliwości i czasu trwania naszych działań. Facebook zbiera wszystkie możliwe dane z urządzeń, z których korzystamy: laptop, PC, smartfon (parametry, geolokalizacja, Wi-Fi, sygnał Bluetooth). Analizowane są wszystkie odwiedzane przez nas witryny, serwisy, treści komunikatów ze znajomymi. Wnikliwie analizowane są aktywności na witrynach podmiotów reklamowych pod kątem użycia przycisku „Lubię to”.

Oficjalna wersja prezentowana przez Facebook brzmi, że dane gromadzone są do świadczenia i doskonalenia usług oraz tworzenia interesującego i spersonalizowanego środowiska dla użytkowników. Facebook przyznaje, że gromadzi dane w ramach rozwoju systemu reklamowego i pomiarowego. Używa do tego zaawansowanych algorytmów szyfrujących i sztucznej inteligencji. Twórcy Facebooka podkreślają:

„W przypadku zmiany właściciela całości lub części naszego Serwisu lub jego aktywów lub podmiotu nim zarządzającego mamy prawo przekazać Twoje dane nowemu właścicielowi”.

Jednocześnie dosyć przejrzyście opisana jest procedura ochrony prywatności, preferencje ustawień, dezaktywacja, czy usunięcie konta. Małym niuansem jest fakt, że administratorem danych jest Facebook Ireland z siedzibą w Dublinie. Z doświadczenia wiem, że próby kontaktu z nimi bywają problematyczne.

Zachowajmy rozwagę

Regulamin aplikacji Prisma nie różni się specjalnie od regulaminu Google’a, Facebooka, czy Instagrama. Jeżeli nie zgadzamy się z ich polityką, mamy jeden wybór – dokonajmy dezaktywacji, bądź usunięcia konta. Jeżeli jednak chcemy korzystać z ich bezpłatnej oferty – róbmy to rozważnie. Pamiętajmy, że mamy możliwość personalizacji ustawień, a tym samym prezentowanych treści. Pamiętajmy także, że ewentualne dalsze przekazanie naszych danych, niczego nie zmienia i nie jest w stanie odbić się na naszym wizerunku.

Komentarze:

Comments

comments