Polacy mają wreszcie swoją aplikację

Powstała aplikacja, która pomoże Polakom robić to, co kochają najbardziej – narzekać. Haterick, pierwsza na świecie aplikacja, która pozwala dzielić się swoimi negatywnymi spostrzeżeniami.

Słyniemy z narzekania. Słychać je w kolejkach, w komunikacji miejskiej, biurach, na wakacjach, w kawiarniach, klubach i boiskach. Jak to możliwe, że w czasach, kiedy każda sfera życia przenosi się do świata online, nie powstało miejsce, w którym możemy podzielić się tym, co nas denerwuje, zwłaszcza, że tak bardzo to lubimy.

– Postanowiliśmy wyjść temu naprzeciw i stworzyliśmy aplikację Haterick, gdzie każdy anonimowo, może napisać co mu się nie podoba w otaczającym nas świecie. To może być wszystko. Zbyt krótkie zielone światło na pasach, sąsiad ze swoim zamiłowaniem do nocnych remontów, czy zbyt twarde masło, żeby rozsmarować je na kanapce. Każdy, kto czuje podobnie, może wyrazić solidarność z autorem klikając przy jego wpisie znaczek “Hate it” – mówi Piotr Chwalęba, współtwórca aplikacji.

Haterick powstał we wrocławskim startupie Rino Apps, który tworzy aplikacje, o których myślimy, mówiąc: “szkoda, że nie ma takiej aplikacji”.

– Każdy, kto dziś coś krytykuje szybko zyskuje łatkę hejtera. My z kolei wierzymy, że większość osób, które mówią o tym, co im się nie podoba, robi to, bo zależy im na otaczającym ich świecie. Że chcą sprawić, by był lepszy. Haterick jest dla nich szansą zebrania podobnych im ludzi i zmienienia tego, co ich denerwuje – może to być brak placów zabaw dla ich dzieci, a może korek na Zakopiance – dodaje Piotr Chwalęba.

Tak więc Haterick to przede wszystkim sposób na zmianę tego co nas denerwuje, a nie miejsce do wyrzucania złych emocji. Gdyby jednak ktoś tego nie rozumiał, zaawansowany system moderacji, szybko usunie posty łamiące prawo i zablokuje ich autorów.

Podobno czytając o rzeczach, które denerwują innych, uświadamiamy sobie, że mamy tak samo, co błyskawicznie poprawia nam humor.

Aplikację można pobrać w Google Play.