Arek Urban z We like CAPS! (grupa Kalicińscy.com) przewiduje jaki będzie 2014 rok

Bloger Mobilny

13-01-2014
Arek Urban z We like CAPS! (grupa Kalicińscy.com) przewiduje jaki będzie 2014 rok

Bez wątpienia uwagę branży przyciągnie Wearable Computing, którego rozwój jest nieunikniony, choć wciąż w większości przypadków mamy do czynienia z urządzeniami projektowanymi przez inżynierów, a nie desingerów. To jest największa bariera rozwoju kategorii, bo żeby wyjść poza grupę geeków, early adopterów, czy fanów fitness, trzeba czegoś więcej, niż tylko świetnej technologii. Konsumenci muszą pokochać te gadżety, chcieć je nosić na co dzień, niezależnie od okazji. Traktować bardziej jak biżuterię, mniej jak technologię.

Drogę, którą teraz powinny podążać wearables pokazuje ewolucja smartwatcha Pebble: od plastikowego gizmo skierowanego głównie do środowiska branży IT, do modelu Pebble Steel, który nie musi się już wstydzić porównania z „normalnymi” zegarkami. Innym przykładem jest zaprezentowana na targach CES „smart bransoletka” June firmy Netatmo. Wniosek: wearable computing dla mas musi stać się albo niewidoczne, albo piękne.

Zobaczymy, jak rynek będzie adaptował rozwiązania z kategorii Internet of Things. To jest przyszłość, na którą nikt nie jest jeszcze przygotowany – ani konsumenci, ani marketerzy, ani tym bardziej prawodawcy. W modelu idealnym, za kilka lat przestrzeń fizyczna wokół nas będzie posiadała wirtualną powłokę, która będzie się do nas automatycznie dostosowywać, dostarczać potrzebnych informacji, ułatwiać codzienne czynności i umożliwiać wchodzenie z nią w interakcję. Widzieliśmy już to wszystko w wielu różnych wizjach – chyba wciąż jedną z najciekawszych ilustracji jest The Social Web of Things od Ericssona. Póki co, na poziomie koncepcji, niewiele się zmieniło, jesteśmy po prostu coraz bliżej jej urzeczywistnienia.

Galerie handlowe, stadiony, dworce, lotniska, kompleksy biurowe – to miejsca, w których Internet of Things może stać się zauważalny dla konsumentów w pierwszej kolejności, Dlaczego? Bo niosą w sobie największy potencjał użyteczności i wsparcia akcji sprzedażowych. W 2014 roku heroldami tej rewolucji mogą stać się wdrożenia oparte o technologię iBeacons, np. dostarczaną przez polskie startupy: Estimote lub Infinity Beacons, którym serdecznie kibicuję.

Kończąc przewidywanie przyszłości, chcę zwrócić uwagę na jeszcze dwa mikrozjawiska, które uważam za ważne dla polskiego rynku. Są nimi znaczny wzrost liczby tabletów w Polsce, co zaowocuje wydłużeniem średniego czasu spędzanego przez Polaków w aplikacjach oraz problemem dla firm, które nie dysponują stroną RWD, a tylko wersją desktopową i mobilną.

A także Windows Phone. Ten ma szansę stać się drugą siłą wśród systemów mobilnych w Polsce, ale może też zakończyć swoją dotychczas imponującą rekonkwistę rynku, jeśli Polacy będą musieli kupić telefon Lumia od Microsoftu, a nie od Nokii.

Jacy marketerzy powinni wchodzić w mobile?

Odpowiedź jest prosta: wszyscy. Biznesowe pytanie dotyczące mobile już od dawna nie brzmi: „czy?”, tylko „jak?”. Rzeczywistość, po raz kolejny, uciekła do przodu i znajdujemy się w sytuacji, w której prawie każdy konsument posiada urządzenie mobilne, a tylko niewielka część biznesów jest w stanie się z nim komunikować na tym najbardziej osobistym z ekranów. Najważniejsza jest analiza strategiczna i realne określenie celów, do których ma posłużyć to narzędzie. Swoją drogę do mobilności firmy powinny planować strategicznie, krok po kroku. Pierwszym z nich jest stworzenie podstawowego miejsca kontaktu z ofertą, czyli strona dostępna dla użytkownika niezależnie od urządzenia, z którego korzysta. Wyższa szkoła jazdy, czyli wejście w świat aplikacji to już zadanie dla dużych marek. Mniejsze firmy powinny pomyśleć o budowaniu swojej obecności w już istniejących aplikacjach.

Wciąż ewidentny jest brak ciekawych rozwiązań second screenowych: transmisje sportowe (kluby, dostawcy transmisji, sponsorzy – do dzieła!), seriale telewizyjne i talent/reality shows czekają na zagospodarowanie. Patrząc na nieubłaganie rosnące statystyki multiscreeningu w Polsce, zachodzę w głowę – dlaczego nikt tego nie wykorzystuje?

Dzisiejszy krajobraz digitalowy pozwala zbudować własny ekosystem efektywnie angażujący użytkownika na wszystkich ekranach, z których korzysta – od smartfona i tabletu, przez desktop, aż po telewizor. W zależności od skali biznesu i jego charakterystyki metody i narzędzia wspomagające takie myślenie mogą być rozmaite, ale niezmienne pozostaną efekty. Dużo lepsze, niż przy rozwiązaniach wyłącznie taktycznych, nie osadzonych w większej całości realizacji, których tak wiele obserwowaliśmy w 2013 roku.

Autor:

Arek Urban. Entuzjasta wykorzystywania nowych technologii i konwergencji mediów w strategiach marketingowych. W branży interaktywnej od 2003 roku. Od czterech lat w grupie agencyjnej Kalicińscy.com. Szef mobilnego projektu Przepisy.pl – najpopularniejszej w Polsce brandowej aplikacji kulinarnej. Wcześniej pracował między innymi przy projektach dla: Żywiec, telewizja n, Unilever, T-Mobile, BBC Worldwide Channels.

Zobacz także:

Podsumowanie roku mobile 2013: Sebastian Muliński, Founder & COO w firmie IAI

Podsumowanie roku mobile 2013: Norbert Piotrowski, GoldenSubmarine

Podsumowanie roku mobile 2013: Mariola Szypszak, Norbsoft

 

Komentarze:

Comments

comments