Biegać czy nie biegać – kilka słów o aplikacjach joggingowych

Karolina Kobiela

17-05-2013
Biegać czy nie biegać – kilka słów o aplikacjach joggingowych

Pogoda ostatnimi czasy zrobiła się odrobina lepsza i wyciągnęła biegaczy na trasy. Jogging to dla wielu najprzyjemniejsza forma poprawy kondycji i sylwetki przed letnim sezonem, szczególnie jeśli w odpowiednim doborze treningu pomaga ulubiona aplikacja mobilna. Osobiście mam jeszcze przed sobą pierwszy bieg, ale już zdążyłam przetestować kilka narzędzi, które mogłyby mi umilić ten moment jeszcze bardziej. Popytałam też usmartfonizowanych kolegów i koleżanki i oto kilka wartych uwagi aplikacji, które polecam przetestować biegającym czytelnikom.

Niekwestionowanym liderem w rankingu popularności jest Endomondo.

Aplikacja przy pomocy GPS-a w telefonie śledzi i zapamiętuje trasę naszego biegu (lub innego sportu, który lubimy), podając dystans, czas w jakim trasa została pokonana i kalorie, które spaliliśmy. Ustawień jest więcej, ale akurat ja wybieram te. Łącząc Endomondo z naszym kontem na Facebooku, możemy obserwować trasy naszych znajomych, dzielić się wynikami na FB i podobno słyszeć doping jeśli ktoś doceni nasz wysiłek. Do tej pory jednak nie udało mi się tej funkcjonalności stestować. Aplikacja zapamiętuje treningi i ich parametry, jeśli jesteśmy blisko pobicia swoich rekordów, dopinguje do dalszego wysiłku. Podoba mi się także, że aplikacja automatycznie wrzuca pauzę, jeśli zatrzymasz się podczas biegu. Bardzo przyjemne narzędzie, jedyny mankament to niedokładność mapowanych tras i czasami zdarzające się przekłamania, co do przebytego dystansu. Jednak amatorom takim jak ja to nie przeszkadza. Jeśli jednak ktoś traktuje pomiary bardziej poważnie, aplikacja może nie spełnić jego oczekiwań.

Patrząc na interfejs zdecydowanie bardziej do gustu przypadł mi jednak Nike+.

Aplikacja jest ładniejsza i czytelniejsza, łatwiej się po niej nawiguje. Jeśli chodzi o funkcjonalności mamy tu podobny pakiet jak w przypadku Endomondo, przygotowany jednak tylko z myślą o biegaczach. Nike+ jest trochę skromniejszy jeśli chodzi o sam interfejs, to jednak zdecydowanie zaleta, bo najważniejsze funkcjonalności zostały wyciągnięte na wierzch. Do najatrakcyjniejszych moim zdaniem należy dodawanie dat kolejnych treningów do kalendarza i otrzymywanie przypomnień o bieganiu. W moim przypadku jest to nie tylko motywujące, ale też zwyczajnie pozwala lepiej zorganizować czas. Nike + bezpośrednio też współpracuje z iTunes w telefonie, co ułatwia natychmiastowy dostęp do muzyki w urządzeniu.

Ciekawie zapowiada się też RunKeeper. Wcześniej nawet nie miałam okazji spotkać się z tą aplikacją, ale już zauważyłam bardzo ciekawą i pomocną funkcjonalność. Mówię o predefiniowanych planach treningowych. Wybierasz jeden z nich (ja tapnęłam Marathon;)), zapisujesz się do niego i aplikacja od razu rozplanowuje twoje treningi na następne x tygodni, w zależności od tego jaki cel obrałeś. Wiesz kiedy masz dzień wolny oraz jaki dokładnie masz odbyć trening danego dnia. To tak jak mieć w telefonie osobistego trenera :-).

Spotkałam się tez z narzędziem stworzonym przez markę Adidas o nazwie miCouch Running. Do pracy z aplikacją producent poleca odbiornik Speed_Cell dostosowany jest do butów Adidasa, który według informacji od producenta precyzyjnie monitoruje szybkość, przyspieszenie, odległość i tempo, bezbłędnie synchronizując dane z komputerem. Domyślam się, że można biec i bez wtyczki w butach, jednak patrząc na tę aplikację wolę którąkolwiek z wyżej wymienionych. Mimo iż pod miCouch podpisuje się marka Adidas, interfejs nie jest dla mnie ani atrakcyjny ani dopracowany. Dla ciekawskich – w App Store widzę więcej aplikacji miCouch dostosowanych do innego rodzaju sportów.

To chyba cztery najciekawsze z obejrzanych przeze mnie czternastu. Warte wypróbowania mogą być jeszcze Runtastic (oprócz iOS, Androida i Windows Phone dostępny także na Blackberry i Bada) – choć przeglądając fora nie miał najlepszych opinii jeśli chodzi o trakowanie trasy, a także aplikacja Strava, która wywodzi się z aplikacji dla rowerzystów, jednak służy także biegaczom, jak widzę głównie w USA.

 

To moje osobiste opinie i sugestie, a Wy z czego korzystacie? Co polecacie?

Komentarze:

Comments

comments