Accelerated Mobile Pages, czyli przyspieszone strony mobilne od Google

Jakub Tutak

25-05-2016
Accelerated Mobile Pages, czyli przyspieszone strony mobilne od Google

Nikogo nie trzeba przekonywać, że przeglądanie internetu na urządzeniach mobilnych stało się powszechne. Obecnie więcej czasu spędzamy surfując na tablecie czy smartfonie, niż na PC. Sama wyszukiwarka Google rejestruje więcej zapytań z urządzeń mobilnych, niż komputerów stacjonarnych.

Wraz z ewolucją komunikacji zaszła potrzeba dostosowania treści internetowych do urządzeń mobilnych. Pojawiły się nowe standardy i narzędzia. W kwietniu 2015 roku Google zmodyfikował algorytm wyszukiwarki w taki sposób, aby faworyzować strony przyjazne urządzeniom mobilnym – dzień ten ochrzczono jako Mobilegeddon. Taki ruch z pewnością dodał motywacji tym, którzy z jakiegoś niezrozumiałego powodu nie dostosowywali usług do nowej rzeczywistości mobilnej. Internet w końcu zaczął stawać się przyjazny dla smartfonów i tabletów.

Niestety często słaby zasięg sieci komórkowych, natłok reklam i elementów multimedialnych sprawia, że przeglądanie sieci staje się irytujące lub niemożliwe. Każdy z nas doświadczył sytuacji zbyt długo ładujących się stron. Badania pokazują, że 40 proc. użytkowników porzuci stronę jeśli będzie ładowała się ponad 3 sekundy. Skutek tego odczuwają wszyscy – tracą wydawcy, reklamodawcy i konsumenci.

Duże straty z powodu wolno ładujących się stron odczuwa e-commerce. Jednosekundowe opóźnienie w ładowaniu strony może zmniejszyć konwersję o 7 proc. Wyobraź sobie, że jesteś właścicielem sklepu internetowego, który generuje dziennie 5 tys. przychodu. Jeśli nie optymalizowałeś swoich usług i strona ładuje się zbyt długo, możesz tracić rocznie nawet 120 tys. zł.

AMP – lek na całe zło

Aby rozwiązać problem, Google powołał project o nazwie Accelerated Mobile Pages w skrócie AMP. Ma on na celu poprawę wydajności stron sieci mobilnej WWW tak, aby ładowały się błyskawicznie, poprawiając tym samym doświadczenia użytkowników. Jednocześnie technologia ma dać możliwość wydawcom tworzenie bogatych w treść stron, zawierających grafiki, filmy oraz inne elementy multimedialne.

AMP to także standaryzacja pod kątem technologii. Kod wykorzystywany do budowania stron ma być niezależny od platformy, na której jest przetwarzany. Dzięki temu serwisy i aplikacje będą uruchamiały się tak samo poprawnie, niezależnie od modelu urządzenia wykorzystywanego do konsumpcji treści. Powinno to również wpłynąć na czas i koszt produkcji. Według Google AMP ma zmniejszyć czas ładowania stron od 15 proc. do 85 proc.

Co wchodzi w skład platformy?

AMP HTML jest otwartym frameworkiem, na który składają się trzy główne części:

AMP HTML – język HTML rozszerzony o nowe standardy (niektóre znaczniki zostały zastąpione nowymi).

AMP JS – biblioteka odpowiadająca za asynchroniczne ładowanie treści. Elementy ładowane są wtedy, gdy jest potrzeba ich wyświetlenie np. użytkownik przewinie stronę do galerii, wtedy następuje renderowanie obrazków.

Google AMP Cache – oparty na proxy system do dostarczania dokumentów AMP. Wydawcy będą przechowywać treści na swoich serwerach, a rozpowszechniać poprzez globalną sieć cache Google (usługa ma być darmowa).

Google obiecał, że reklamodawcy i wydawcy korzystający z nowego rozwiązania, będą mogli pozostać przy dotychczasowych sieciach i formatach reklamowych. Jednocześnie trwają prace nad opracowanie parametrów technicznych reklam, by uruchamiały się one tak szybko, jak wymaga tego platforma AMP. Kilka prezentacji poświęcono temu zagadnieniu na ostatnim Google I/O.

 

Google vs. Facebook

AMP to także odpowiedź Google w walce z Facebookiem o użytkownika mobilnego. Celem obu gigantów jest zatrzymanie potencjalnego reklamobiorcy jak najdłużej w obrębie swojego ekosystemu, poprzez optymalizację dostarczonych treści wraz z reklamą. Z drugiej strony to krok w kierunku przejmowania treści wydawców, którzy w ten sposób tracą możliwość zarabiania na nich.

W maju 2015 roku Facebook udostępnił platformę Instant Articles, działającą w obrębie ich serwisu społecznościowego. Platforma umożliwia publikację treści w taki sposób, aby szybko wyświetlały się na urządzeniach mobilnych. Zamysł ten sam, jak w przypadku AMP, z tym że Instant Articles są dostępne tylko dla użytkowników czytających za pomocą aplikacji mobilnej Facebooka.

Porównując. Google AMP – jeśli użytkownik otworzy link do artykułu na urządzeniu mobilnym, zobaczy witrynę w wersji AMP. Jeśli otworzy artykuł na desktopie, zostanie przekierowany do wersji desktopowej artykułu (nie AMP).

Instant Articles jest bardziej zamknięte – użytkownicy zobaczą artykuły w wersji zoptymalizowanej, jeśli będą korzystać z aplikacji mobilnej Facebooka, a artykuł zostanie opublikowany jako Instant Articles.

Dlaczego warto przyjrzeć się projektowi Accelerated Mobile Pages? Przede wszystkim platforma jest darmowa i otwarta. Nowy standardy jest wpierany przez Google, a jego stosowanie może w przyszłości wpływać na pozycję naszej strony w wynikach wyszukiwania. Dzięki AMP następuje skrócenie czasu ładowania strony – użytkownik nie musi czekać na załadowanie się wszystkich treści. AMP daje także możliwość uzyskiwania większych przychodów w kanale mobile, ponieważ generuje większy ruch dla urządzeń mobilnych, co przekłada się na konwersję.

Do projektu Google dołączyli już tacy gracze jak: Twitter, Pinterest, WordPress.com, Chartbeat, Parse.ly, Adobe Analytics oraz LinkedIn.

Szczegółowe informacje na temat projektu znajdziecie pod adresem www.ampproject.org.

Autor

Jakub Tutak, managing partner w Digital Touch.

Komentarze:

Comments

comments