Facebook Home. Ekstra, ale…

Bloger Mobilny

Rafał Pieszczek

18-04-2013
Facebook Home. Ekstra, ale…

Wszystko pięknie, są zapowiedzi, są obietnice, jest produkt. Po ostatniej aktualizacji Facebook Messengera stwierdziłem, że zainstaluję Facebook Home. Produkt dedykowany póki co dla telefonów z Androidem 4.x, więc starsze telefony pomimo tego, że to nadal większość, mogą na razie zapomnieć o tej aplikacji.

Dalej – skoro marka Facebook jest wielka, ma ogrom użytkowników to i ludzie mogą używać, mogą, ale czy będą? Otóż tak, na co dzień FB jest jednym z moich narzędzi pracy, API, wszystkie możliwe ichnie blogi czytam codziennie, jestem na bieżąco, bo stricte muszę być, co za tym idzie FB używam często i wciąż, teoretycznie rzecz ujmując to narzędzie jest stworzone idealnie dla mnie.

Przejdźmy do FB Home. Mogę na ekranie startowym czytać wszystkie newsy z news feeda – extra. Mogę przeglądać wszystkie wiadomości, które otrzymałem za pomocą FB Messengera – świetnie. Widzę w tle każdego newsa zdjęcie dodane przez użytkownika lub też w przypadku linka albo czystej treści jego cover, a po kliknięciu to ten wpis, bądź zdjęcie mogę automatycznie – jak w przypadku aplikacji Instagram – polubić to zdjęcie.


Mogę poprzez dotknięcie ekranu, a dalej skierowania ikonki z moim zdjęciem profilowym przenieść się do:

1. Aplikacji

2. No i tutaj dostaję zestaw aplikacji, które były powiedzmy tymi, które były na głównym ekranie home w czystym Androidzie, z dodatkami FB (status, zdjęcie, zamelduj się).

Oraz po przewinięciu w lewo suwakiem od góry do dołu zestaw moich aplikacji.

3. Ostatniej używanej aplikacji

4. Facebook Messengera

No i tak sobie z tego pięknego narzędzia korzystam, testuję, oglądam. Ale w pewnym momencie myślę – chwila – muszę do kogoś zadzwonić… I tutaj zaczyna się problem. Aby zadzwonić do kogokolwiek muszę wejść w aplikacje, dalej w telefon i kontakty. Brakuje mi skrótów, tak samo zresztą jest z innymi aplikacjami, które „w standardzie” można dodać do dolnego paska menu startowego Androida, czyli wiadomości, Gmail, cokolwiek.

Co prawda używam Facebook Messengera, na co dzień w telefonie, co prawda używam i Facebook Pages i samego Facebooka, jestem bardzo mocno związany z tym serwisem zarówno prywatnie jak i w życiu zawodowym, ale jakoś po ładnych kilku godzinach użytkowania za bardzo uprzykrza mi życie.

Zresztą statystyki z Google Play mówią same za siebie – 1 na 5 gwiazdek w tej chwili dało 3707 osób, średnia ocena tej aplikacji to 2.2. Maksymalną w s klepie jest 5.0. To naprawdę słaba ocena.

Miałem nadzieję, że aplikacja zostanie ze mną na dłużej. Oczekiwania były ogromne, jako że zdecydowana większość aplikacji związanych z social media na chwilę obecną należy – nie mówię, że od podstaw została stworzona przez Facebooka – ale należy do firmy.

Również dlatego że o FB Home oraz telefonie pod marką FB od jakiegoś czasu jest głośno. Również dlatego że do tej pory wszystkie aplikacje były dobrze zaprojektowane pod względem UX, a interfejsy były przemyślane oraz dopracowane. Co prawda było wiele bugów, ale to nic nowego, aczkolwiek były szybko łatane. Po tę aplikację sięgnąłem już po ładnych paru dniach użytkowania, nie od razu, aby i deweloperzy i testerzy mogli coś zrobić.

Ale twórcy, a może projektanci zapomnieli o jednej bardzo ważnej rzeczy w mobile – telefon – czy będzie smartfonem, czy zwykłym telefonem komórkowym – nadal – ma służyć do komunikacji NIE tylko poprzez Facebooka, ale również głosowej i tekstowej. Wyłączając Facebooka, zapomnieli, bądź chcieli uzależnić użytkownika tylko i wyłącznie od tego sposobu komunikacji.

Aplikacja została odinstalowana.

Autor:

Rafał Pieszczek. Od 9 lat zajmuję się programowaniem aplikacji internetowych, mobilnych oraz związanych z social media – zarówno dla firm i instytucji, jak i dla samego siebie – oraz zarządzaniem projektami informatycznymi. Postaram się pisać tutaj zwięźle i na temat o IT – dla IT oraz całkowicie nie językiem IT, a ogólnie, dla ludzi, których interesuje rynek mobile.

 

Komentarze:

Comments

comments