Geo-wiedza to pieniądz

Marek Dornowski

02-07-2014
Geo-wiedza to pieniądz

W pewnych kręgach zwykło się mówić, że im mniej wiesz tym dłużej żyjesz. Być może, ale w biznesie im więcej wiesz (o swoim kliencie) tym więcej zarabiasz.

Ta biznesowa zasada znajduje coraz szersze zastosowanie, zwłaszcza jeśli chodzi o technologie mobile. W jaki sposób? Bardzo prosto. Kluczem jest tutaj geolokalizacja.

Spójrzmy na zagadnienie z perspektywy firm. Skupiają się one wyłącznie na analizie bezpośredniej sprzedaży za pomocą kanału mobilnego. Okazuje się jednak, ze prawdziwa wartość ROI w kanale mobile jest wyższa. Dobrze pokazuje to przykład kampanii adidasa i agencji iProspect. Jej specjaliści na bazie otrzymanych od adidasa danych ustalili metodologię mierzenia ilości klientów, którzy faktycznie trafiają do danego sklepu za pośrednictwem kanału mobilnego. Okazało się, że 1 na 5 wyszukiwań mobilnych kończyła się fizyczną wizytą w sklepie.

Po serii testów eksperci z iProspect wyliczyli, że każdy klik w buton „wyszukaj najbliższy sklep” jest dla marki wart $3,20. Okazało się, że hipotetycznie liczone wcześniej $230 k zwrotu z inwestycji $1M w reklamę w kanał mobilny (bazujące wyłącznie na bezpośredniej sprzedaży mobile) jest tylko nikłą częścią realnych przychodów firmy. Okazało się bowiem, że oprócz konwersji z bezpośredniej sprzedaży kanałem mobile przynosi on dodatkowo klientów kupujących offline i generujących dodatkowe $ 1,58 M czyli realny zwrot z inwestycji nie wynosi jedynie $0,23 z $1 lecz $1,81 z $1. Cały case można zobaczyć tu.

Tu geolokalizacja wykorzystana jest na sprzedaż produktu lub usługi, której dany użytkownik szuka. A co by było gdybyśmy sami zaproponowali coś klientowi, który po prostu znalazł się w danym miejscu? Próbę odpowiedzi na to pytanie podjęli twórcy aplikacji Justtag.

Dzięki usłudze Justtag Wi-Fi użytkownik może bez problemu zalogować się w danym miejscu do sieci (brak haseł czy opłat), a dodatkowo otrzyma zniżki na atrakcyjne promocje z punktów znajdujących się w danej lokalizacji. Jesteś na obiedzie w restauracji X, łączysz się z siecią i otrzymujesz info, że w kawiarni obok zapraszają Cię na kawę za pół ceny.

Tu i teraz

Jedna z podstawowych zasad mobile brzmi: użytkownik mobilny myśli inaczej niż internauta siedzący za ekranem swojego laptopa. Dzięki możliwościom geolokalizacji mobile łączy to co jest on-line z tym co jest offline. Tu i teraz w miejscu w którym dany użytkownik aktualnie się znajduje. – Jedną z najczęściej wykorzystywanych funkcji w naszej aplikacji jest wyszukiwanie według kryterium pokaż najbliższą firmę – mówi Kamil Orzechowski z Firmy.net. Jeśli jestem w obcym mieście i potrzebuję pilnie znaleźć przykładowo kwiaciarnię to zazwyczaj nie mam czasu ani potrzeby by przeglądać kilka stron i szukać adresów. Mając przy sobie smartfona, który jednocześnie pełni funkcje GPS, wystarczy jedno dotknięcie ekranu i automatycznie zostanę poprowadzony do tej najbliższej – dodaje Orzechowski.

Wykorzystanie geolokalizacji do marketingu usług produktów czy nawet miejsc jest dość raczkującym obszarem. Patrząc jednak na rynek amerykański w ciemno można obstawiać, że i u nas rozwiązań bazujących na geomarketingu będzie jeszcze więcej. Dlaczego bowiem nie wykorzystać znanego ze Stanów modelu wirtualnych biletów porozsiewane w różnych punktach miasta dostępnych po zalogowaniu się na daną aplikację? Znany wszystkim case check-inowania się za pomocą Foursquare i odbioru np. darmowej kawy, w Polsce już w bardzo zbliżonej formie robi Kekemeke. Geolokalizacja uchyla wiele różnych możliwości i właśnie teraz jest czas by na tym rynku szeroko się rozepchać.

 

Komentarze:

Comments

comments