Jak wygląda mobile marketing w Chorwacji? Sprawdziłam wyłącznie dla GoMobi.pl

Katarzyna Bednarska

23-01-2014
Jak wygląda mobile marketing w Chorwacji? Sprawdziłam wyłącznie dla GoMobi.pl

Polski klimat jesienno-zimowy nie zachęca do podróżowania po kraju tylko raczej do siedzenia z herbatą na kanapie. Aby nastroić swój umysł do lepszego, wydajniejszego działania, postanowiłam pojechać na urlop i zdecydowałam się odwiedzić Chorwację.

Relax, morze i dość ciepło. Ktoś zapyta: “Dlaczego tak daleko?!” Otóż najlepiej odpoczywa mi się daleko od domu, a po drugie ten 4,5 mln kraj wszedł w 2013 roku do Unii Europejskiej i zapragnęłam sprawdzić co, prócz turystycznych walorów, oferuje.

Zacznijmy od podstaw:

– Ustrój: wielopartyjna republika parlamentarna; 21 województw;

– Stolica: Zagrzeb;

– Język: chorwacki (trudniejszy w wymowie niż polski)

– Gdzie przebywają Polacy jako mniejszość narodowa: Zagrzeb i Rijeka

– Waluta: 1 kuna (1 PLN = 1,6 kun)

– Przyjęcie do UE: 1 lipca

– Znaki szczególne: bardzo słona woda, kręte drogi, schody po prostu wszędzie, kościoły w ogromnej ilości (kiedyś wierzono, że jeśli człowiek zbuduje kościół wówczas będzie bliżej Boga po śmierci). Niestety większość jest opuszczona.

Celem mojej podróży była Rijeka i znajdująca się niedaleko Opatja (20 minut pociągiem od granicy ze Słowenią). Przejechałam 3 kraje : Polskę, Austrię, Słowenię by znaleźć się na miejscu. Czas podróży trzema pociągami to 22 godziny.

Pierwszego szoku doznałam widząc słońce 31 grudnia, a drugiego w sklepie spożywczym. Liderem na cały kraj jest sieć KONZUM i ceny są jak w naszych polskich delikatesach. Dzięki bogu za Lidla, który próbuje wyrwać kawałek rynku od wspomnianego giganta.

Trzeci raz zmroziła mi krew w żyłach wiadomość, że internet stacjonarny jest bardzo drogi (nawet do 300 zł) i ludzie wyłączają rutery, gdyż boją się kosztów nawet mając wyłączone komputery. Chorwacja nie jest non stop online jak Polska.

Operatorzy i koszty

Odwiedziłam kilku operatorów, by dowiedzieć się o ceny za połączenia i internet. Tamtejszy rynek wygląda jak nasz przynajmniej 5 lat temu – T-mobile, VIP oraz Tele 2 (Idea, Plus, Era – pamiętacie?). Liderem jest T-mobile, gdyż oferuje “ludzkie ceny” za pakiet danych, ma 4G i najnowsze smartfony.

Koszty:

– za 1 min – 1,2 kuna (ok 0,8 zł);

– 1 SMS – 0,6 kun (ok 0,4 zł);

– 1GB – ok. 50 kun (ok 35 zł).

To są te świetne ceny za internet w abonamencie. Ja mogłam zapomnieć o Google Maps czy tłumaczu, gdyż płaciłam 2,3 zł za 1 MB transferu.

Na półkach zauważyłam smartfony, zrobiłam kilka zdjęć by pokazać Wam poziom cenowy (podzielcie przez 2 i wyjdzie wam prawie polska cena). Znalazłam też nieznaną mi dotąd markę aparatów VIVAX.

Brakowało mi u operatorów telefonów z Windows Phone i rzeczywiście pojawiają się w ofercie rzadziej niż fala Androidów, które zajmowały każdą półkę. Dowiedziałam się, że Chorwaci najczęściej wybierają: Samsung Galaxy, HTC Desire, Sony Xperia (E,Z,M), Nokia Lumia 502 oraz  tablety Alcatel T10.

O iPhone’a ciężko (oferuje go jedynie T-mobile), więc ludzie wolą sprowadzić go z zagranicy. Koszt to jakieś 4500 – 5000 kun. Widziałam kilka osób z “czwórką” w komunikacji miejskiej, natomiast tabletów nie widziałam u żadnego operatora (może ludzie wykupili w Święta).

Prasa

W gazetach kobiecych roi się od fotokodów. Poziom nasycenia jest podobny do Polski więc wewnętrzne zadowolenie. Usłyszałam jednak od kilku osób, że oni nie wiedzą jak to odczytać! Pokazałam im aplikację i zademonstrowałam kilku młodym paniom 20-25 lat jak to działa. Nie jest to badanie na reprezentacyjnej grupie, ale podobny test przeprowadziłam na przystankach autobusowych i w okolicach pubów… Nikt z młodych nie wyjaśnił mi co się robi z tym biało-czarnym kwadratem. No cóż, my także nie należymy do najbieglejszych w Europie więc zostawiamy temat w spokoju 🙂

 Outdoor

Przystanki autobusowe po Świętach obfitowały w plakaty z fotokodami. Część była umieszczona prawidłowo, część była za mała, ale wpadki zalicza każdy (na tym polega nauka). Większość kierowała do stron www, ale te poniżej serwują strony lajt.

Obiekty (budynki)

Znalazłam fotokody w Rijece na fasadach budynków, które miały przybliżyć turystom znaczenie danego miejsca. Gdy zapadła decyzja o odwiedzeniu nocą starego zamku, musiałam przejść setki schodów, by znaleźć się na miejscu, co zajęło mi ponad 30 minut (przemieszczanie się bez samochodu jest czasochłonne ze względu na górzystość kraju).

Rozbawił mnie fotokod na stacji benzynowej INA kierujący do Fecabooka, a także ogromny kod na tablicy obok wejścia do popularnej pijalni piwa w mieście Lovran.

 Stacja benzynowa INA

Zamek i Rijeka

Park w Opatja

Pijalnia piwa Lovran

Gastronomia

Chorwackie hamburgery są okropne. Naprawdę nigdy nie jadłam tak kiepskiego mięsa i tak mokrej od tłuszczu buły. Dla zainteresowanych mogę wysłać zdjęcia, a teraz skupię się na jednej firmie Food City pod kątem dotarcia do mobilnych userów.

Zarówno na papierze, w który zawinięta była kanapka oraz na reklamówce znalazłam QR kod. Zeskanowałam i ku mojemu zaskoczeniu otworzył się ładny PDF z menu, po przeczytaniu którego mogę zamówić jedzenie do domu. Pomysł znakomity!

Serwisy z przepisami w większości mają strony lite (oczywiście nie przetestowałam każdej, ale zapytałam znajomego by zweryfikował najpoczytniejsze portale). Poniżej screeny z www.coolinarika.com.

Poszukując przepisów do zrobienia chorwackich potraw znalazłam aplikacje tłumaczoną na wiele języków w tym polski: ChorwacjaJe. Nie mogąc znaleźć URL pokazują screeny. Zrobiła ją firma Undabot d.o.o (nasze z o.o.).

 

Aplikacje

Będąc w salonie nie omieszkałam sprawdzić, jaka jest ilość aplikacji w Google Play. Co udało mi się znaleźć w 30 minut?

Królową wśród deweloperów na platformę Android jest moim zdaniem kobieta – Alexandra Wilkinson, jej nazwisko pojawiło się we takich aplikacjach jak dla Bershka, Ikea, Groupon, M&S, Fedex i inne. Znalazłam też ciekawe biznesowe aplikacje freelancera Pavel Kataykin. Spółki, które tworzą narzędzia w Google Play to: Undabot, Red developments, Workinfield, Unidocs, Grubster, Runhigherapps. Nie jest więc tak źle. Większość tworzy In-App purchase. Sporo aplikacji, których screeny widziałam w markecie, były zrobione poprawnie, natomiast duża część kalkulatorów, readerów, aplikacji do zarządzania czasem, były graficznie przygotowane do poziomu 5-latka.

App Store pozostaje nie zbadany z powodu… braku tego sprzętu u operatora.

Osoby, które chciałyby pojechać do tego pięknego i czystego kraju na wakacje, mogą się wcześniej przygotować. Polecam chorwacką aplikację-przewodnik. Do pobrania polska wersja Enjoy Croatia, a  poniżej screeny.

Aplikacja Vodomjer to produkcja najpopularniejszej wody w Chorwacji. Prosty kalkulator, wyliczający czy pijesz dziennie wystarczającą ilość wody. Po odpowiedzi na kilka pytań pojawia się opinia eksperta.

Kampanie display

Mogąc podłączyć się do Wi-Fi przejrzałam trochę chorwackich stron mobilnych i tam… cisza. Brak reklam. Czasami pojawiła mi się reklama z Google i to wszystko. Zaczęłam drążyć dlaczego tak jest, dlaczego nie ma pięknych banerów? Otóż okazało się, że powierzchnia serwisów jest bardzo droga. Reklamodawcy wybierają efekt i oszczędność środków. Podobnie jest w komunikacji miejskiej – ramki na plakaty reklamowe są puste, bo nikt nie chce płacić chorwackiemu MZA za kampanię w ich środkach komunikacji. Czy to nie chore?

Podsumowując…

Trend komórkomanii jest w Chorwacji bardzo widoczny. Smartfon jest w ręku większości młodych ludzi do 30 roku życia. Ludzie starsi nie wyjmowali swoich aparatów zbyt często, więc nie nie jestem w stanie precyzyjnie określić z czego korzystają. Z rozmów z lokalną młodzieżą dowiedziałam się, żę chętnie korzystają z internetu do słuchania muzyki oraz komunikatorów. Ceny za internet wciąż są wysokie, gdyż ilość operatorów jest niewielka, a liderem jest T-mobile dyktujący warunki konsumentom. QR kody są wykorzystywane w dużej mierze i w większości poprawnie. Istnieje bankowość mobilna, a nawet opcja skanowania i płacenia rachunków w Raiffeisen Banku, za co duży plus. Nie znalazłam ani jednej kampanii z użyciem Layara czy Aurasmy, ale w Polsce takie działania mają miejsce równie rzadko, więc nie wykluczam, że globalne marki realizują takie akcje. Całkiem zwyczajnie podeszłam do braku Bluetooth, a także braku numerów SMS premium na reklamach, gdyż my Polacy także nie rozwijamy się w tym kierunku. M-couponów nie zauważyłam, jednak nie sądzę, by marki inwestowały w tego typu działania. To bardzo świeży i niewielki rynek.

Jeśli 30 proc. populacji tego kraju korzystałoby z internetu oznaczałoby to liczbę 1 350 000 mobilnych userów. Szacuję, że ta liczba jest mniejsza i nie przekracza 800 000 mobilnych internautów (z 4,5 mln mieszkańców). To oczywiście jedynie moje szacunki.

Chorwacja należy już do UE, dlatego szybko możemy spodziewać się postępu w obszarze mobile marketingu. Wierzę, że będę mile zaskoczona podczas kolejnej wizyty. 🙂

Komentarze:

Comments

comments