Marketing Wi-Fi – skuteczny kanał komunikacji na święta

Marketing Wi-Fi – skuteczny kanał komunikacji na święta

Wielkimi krokami zbliża się gorący, przedświąteczny czas. Jedni go kochają i chłoną atmosferę, inni nienawidzą, twierdząc, że to komercyjna szopka. Obojętnych raczej jest niewielu. Święta z roku na rok budzą coraz więcej emocji. W mediach pojawiają się informacje o tym, co Polacy najchętniej kupują i dostają w prezencie albo o tym, ile pieniędzy wydają na święta i jak wzrasta dzięki temu PKB. Te cenne informacje prawdopodobnie wywołują uśmiech na twarzach sprzedawców, firm i marketerów. Istnieje tylko jedna trudność – jak w natłoku ciekawych ofert, wymyślanych w pocie czoła haseł reklamowych i zapierających dech w piersiach promocji skutecznie trafić do klienta i zainteresować go swoją ofertą? Bo przecież, psychologicznie rzecz ujmując, przy stałym wystawieniu na bodziec, przestajemy na niego reagować. Nie inaczej jest ze wszędobylskimi reklamami świątecznymi. Jednak jest na to sposób i nazywa się on marketingiem Wi-Fi.

Łatwo się zaangażować

Marketing Wi-Fi to innowacyjne narzędzie marketingowo-sprzedażowe, które łączy online z offlinem i umożliwia dwukierunkową komunikację z klientem. Tak brzmi definicja, ale jaką przewagę ma ten właśnie kanał nad innymi?

Po pierwsze, przekaz reklamowy wyświetla się na naszym smartfonie, którego trzymamy w ręce i na którego patrzymy, czekając na połączenie z Wi-Fi. To idealna okazja na zaangażowanie użytkownika do reakcji. Można ją wywołać pytaniem, możliwością wyboru, zaoferowaniem kuponu. Raczej nikt tego nie przeoczy, skoro reakcja musi wystąpić, by uzyskać połączenie z siecią. Co istotne, taki format reklamowy eliminuje barierę w odbiorze i nie jest oceniany przez użytkownika jako nachalny, skoro po reakcji łączy się z Wi-Fi. Nienachalność i skuteczność w okresie przedświątecznym są w cenie. Dodatkowo zaangażowanie użytkownika powoduje, że nie czuje się on zmuszony do odbioru reklamy. Sam decyduje o tym, by odpowiedzieć na komunikat.

Wyobraźmy sobie, że kampania reklamowa ma miejsce w dużym centrum handlowym, a reklamodawcą jest marka biżuteryjna. Na ławce siedzi dwudziestopięcioletni chłopak i czeka na kolegę. Chce wykorzystać ten czas na sprawdzenie e-maila. Łączy się z siecią, ale wcześniej na ekranie jego telefonu wyświetla się dostosowany do wieku komunikat, np. „Święta za tydzień, a ty wciąż nie masz prezentu dla mamy?! Odbierz kupon zniżkowy!
Tu chłopak klika, by odebrać kupon, przejść dalej i przeczytać kolejny komunikat, np. „Za te wszystkie obiady i wyprane skarpetki każdej mamie należy się piękna bransoletka”.

Idealne doposowanie

Nawiązując do powyższego przykładu, od razu zauważmy drugą zaletę marketingu Wi-Fi. Możliwość wyświetlenia na ekranie telefonu komunikatu odpowiednio dostosowanego do potrzeb i napisanego odpowiednim do odbiorcy językiem. Inaczej będzie on brzmiał, jeśli posiadaczem telefonu będzie kobieta w wieku 30 lat, a inaczej jeśli odbiorcą będzie mężczyzna w wieku lat 45. Marketing Wi-Fi „wie”, z jakim klientem ma do czynienia, co ten klient lubi, i czego szuka w Internecie. To sprawia, że komunikat, który trafia do odbiorcy jest spersonalizowany i zmniejsza prawdopodobieństwo uzyskania wysokiego współczynnika odrzuceń. A przecież na tym zależy każdemu reklamodawcy.

Marketing Wi-Fi to narzędzie z ogromnym potencjałem, którego w Polsce jeszcze nie doceniamy. To naturalne, że boimy się tego, co nowe. Chociaż widać już zmianę. Coraz więcej marek dostrzega potencjał, jaki daje ten innowacyjny kanał. Szum informacyjny coraz bardziej uodparnia odbiorców na przekaz reklamowy, dlatego narzędzie, które zapewnia interakcję z użytkownikiem, dając mu w zmian coś, czego potrzebuje, to idealne rozwiązanie.

Aby jak najlepiej wykorzystać możliwości marketingu Wi-Fi, należy znaleźć odpowiednie miejsce o dopasowanym do komunikatu kontekście. Warto zastanowić się, czego mogą potrzebować lub poszukiwać użytkownicy, którzy znajdują się w danej lokalizacji i połączyć to z tematem świąt. Jeśli zdecydujemy się na reklamę na lotnisku lub dworcu, należałoby zastanowić się, czy odbiorcy, którzy tam przebywają zainteresują się naszą usługą czy produktem. To, co się na pewno sprawdzi w lokalizacji związanej z podróżami, to komunikat od firmy taksówkarskiej. Podczas świątecznej gorączki, gdy wracamy z podróży, zamykamy ostatnie sprawy przed świętami, miło będzie przeczytać na smartfonie: „Śpieszysz się na święta do domu? Z nami dotrzesz bezpiecznie.” lub „Gonią Cię terminy przed świętami? Zamów taksówkę, będzie szybciej”.

Personalizacja, czyli wszystko czego szukasz

Dzięki marketingowi Wi-Fi z łatwością możemy wyjść naprzeciw potrzebom klientów i dopasować proponowane produkty i usługi do ich osobowości czy wieku. Dzięki tym możliwościom odbiorca dostaje spersonalizowany komunikat, który wzbudza zainteresowanie i wywołuje interakcję, na której nam tak bardzo zależy. Dzięki temu wszyscy są wygranymi. Klient ma ułatwiony proces decyzyjny i połączenie z Internetem, a reklamodawca zyskuje dobry wynik przeprowadzonej kampanii reklamowej. Rynek marketingowy się zmienia. Marketing Wi-Fi nie służy do tego, by namawiać wszystkich na wszystko, ale na tym, by dobrze dopasowywać produkty do potrzeb odbiorców.

Lotnisko również jest bardzo dobrym miejscem na promocję produktów, które często kupowane są w prezencie, np. książek lub kosmetyków. Wyobraźmy sobie przedświąteczną gorączkę na lotnisku. Mnóstwo osób, radosne przywitania, poszukiwania walizki, gorączkowe wypatrywanie bliskich. Być może niektórzy nie zdążyli kupić prezentów. Powody mogą być rożne, zapracowanie czy prokrastynacja, nieistotne. Efekt jest ten sam. Nerwowe poszukiwanie prezentów bez zastanowienia się. A jeśli właśnie na lotnisku śpieszący się podróżny, który będzie chciał połączyć się z Wi-Fi, zobaczy na ekranie smartfona skierowany do niego komunikat o treści na przykład takiej: „Szukasz trafionego prezentu na ostatnią chwilę?”, od razu poczuje się spokojniej. Następnie kliknie „TAK” i wybierze osobę, dla której szuka prezentu, np. dla mamy lub żony, po czym przejrzy ofertę sklepu, który jest zlokalizowany na lotnisku. Znajdzie sklep i od razu poprosi ekspedientkę o konkretny produkt. Oszczędność czasu, szybka decyzja i problem z głowy. Korzyści odnoszą obie strony. Klient ma ułatwiony proces decyzyjny, dokonuje wyboru spośród kilkunastu zaproponowanych produktów, a reklamodawca skraca proces sprzedażowy i oferuje te produkty, na których sprzedaży mu zależy.

Marketing Wi-Fi tylko dla odważnych

Powyższe przykłady to tylko inspiracje do świątecznych kampanii z zastosowaniem marketingu Wi-Fi. Możliwości są nieograniczone. Wszystko zależy od produktu, który chcemy zaoferować i od odwagi w kreowaniu komunikatów. Marketing Wi-Fi to wciąż nowe narzędzie na polskim rynku i firmy jeszcze nie są z nim oswojone. Natomiast ci, którzy nie boją się innowacyjnych rozwiązań i odpowiadają na zapotrzebowanie użytkowników, zyskują wiele. Okres przedświąteczny to idealny moment na sprawdzenie, jak działa narzędzie, które wysyła dobrze targetowany i spersonalizowany przekaz. Tym bardziej, że smartfon to jedyne miejsce, w którym reklama nie wywołuje u użytkownika nieufnego odbioru. Wręcz przeciwnie – to, co wyświetla się na naszym ukochanym telefonie, wydaje nam się przystępniejsze niż gdybyśmy odbierali ten komunikat przez inne narzędzie. W końcu bez smartfona jak bez ręki.

Autor

Antonina Zarazkowska, starszy specjalista ds. marketingu w spółce Justtag, której portfolio obejmuje: JustWIFI – innowacyjny kanał reklamowy łączący online z offline, oraz aplikację Justtag, będącą agregatem systemów lojalnościowych. Miłośniczka nowych technologii, pozostająca online nawet na końcu świata. Podróże, gotowanie i psy to dopełnienie jej pasji.

 

Komentarze:

Comments

comments