Najlepsze jeszcze przed nami

Filip Dawid

30-10-2017
Najlepsze jeszcze przed nami

Kolejny z serii wpisów, gdzie przedstawiciele branży komentują i wyjaśniają największy problem, jaki dotyka dzisiaj mobile. Co wpływa na to, że mobile jest ciągle nieproporcjonalnie uwzględniany w wydatkach reklamowych w internecie.

W większości przypadków budżety reklamodawców kierowane są w kanały, które bezpośrednio przekładają się na sprzedaż. Użytkownicy zaś, mimo że spędzają ogrom czasu na swoich smartfonach, wciąż wolą dokonywać zakupu na desktopie.

Jeśli odwrócilibyśmy ten trend, a zakupy na mobile zrównałyby się lub przewyższałyby ilość zakupów na desktopie, to również budżety marketerów zostałyby odpowiednio ulokowane w mobile. Jak wspomniał już Tomasz zaczynają pojawiać się twarde dane, które (miejmy nadzieję) przyśpieszą trochę ten proces i reklamodawcy zaczną jeszcze śmielej inwestować w mobile.

Obecnie mobile często traktowany jest raczej jako dodatek w planach mediowych, aniżeli jako kanał równoważny lub bardziej istotny w stosunku do desktopu, na którym skupia się uwaga reklamodawców. Sami wydawcy, często do swoich aktywności (formatów planowanych na desktopie) umieszczają w pakietach formaty na mobile. Co też – jak zakładam – finalnie zaburza klasyfikacje wydatków reklamowych, ponieważ traktowane są w ostateczbych rozliczeniach jako formaty desktop. Wydawcy też często umieszczają na mobile przeskalowane formaty desktop, które również mogą zaburzać tę klasyfikację. Jeszcze trochę wody upłynie, zanim reklamodawcy zaczną patrzeć na mobile pod kątem możliwości jakie nam daje. W przyszłości właśnie od formatów na mobile rozpocznie się planowanie samej kampanii, a nie od desktopu, tak, jak dzieje się to obecnie.

Biorąc pod uwagę powyższe 20-30%, o których mowa w raportach, jest całkiem realną częścią udziałów w torcie reklamy online.

Jednak… wciąż zostają nam giganci tacy jak Google i Facebook, gdzie wydawane są duże budżety reklamodawców i trudno oszacować, która część z tych budżetów wydawana jest na desktop czy mobile, pomijając fakt, że często social media nie są rozpatrywane jako format mobile (w raporcie AdEx te dane szacowane są częściowo). Często lądują one w osobnej kategorii. Patrząc jednak na raport wyników finansowych Facebooka za 2 kwartał, to właśnie mobile stanowi 87% ad revenue. Możemy więc zaryzykować, że podział procentowy pomiędzy wydatkami na desktop vs mobile na Facebooku wygląda podobne.

Więc czy faktycznie jest tak źle?

Nie sądzę! Finalnie zakładam, że wydatki na mobile wynoszą na obecną chwilę ok. 40-50% wydatków na reklamę online. A w najbliższych latach wydatki na reklamę mobilną będą jeszcze bardziej wzrastać.

Autor

Filip Dawid, head of technology&content, Leo Burnett

 

Czytaj także:

Komentarz Rafała Karczewskiego, Spicy Mobile

Komentarz Jarosława Śliżewskiego, Gazeta.pl

Komentarz Tomasza Szulkowskiego, Havas Media Group

 

Komentarze:

Comments

comments