Teraz jest już oczywiste, że to rok phabletów. Trzeci bieg mobile

Tomasz Zywer

19-03-2015
Teraz jest już oczywiste, że to rok phabletów. Trzeci bieg mobile

Ostatni rok to “wystrzał” wskaźników związanych z nową kategorią urządzeń mobilnych czyli phabletów. Koncentrując się na nowych możliwościach, jakie dają urządzenia mobilne, nie można nie wymienić i dokładniej opisać tej rosnącej w siłę grupy. Phablety znalazły się we wszystkich poważniejszych zestawieniach obrazujących najważniejsze trendy rozwoju sektora na 2015, a w ciągu ostatnich dni pojawił się jeszcze jeden bardzo mocny argument, który jeszcze szerzej otwiera oczy.

Firma analityczna Flurry (przejęta przez Yahoo) opublikowała wyniki analizy potwierdzające, że w ciągu ostatniego roku ten rodzaj urządzeń przejmuje rolę głównego motora globalnego rozwoju sektora mobilnego. Staje się on silnikiem na tyle mocnym, że już teraz analitycy określają go jako trzeci bieg dla mobile (po rewolucji, jaką przyniósł iPhone i tablety na czele z iPadem).

Wyprzedzenie kategorii średniej wielkości smartfonów nie jest dziełem przypadku, a raczej wynikiem sumy ostatnich premier – iPhone’a 6 i 6 Plus w wrześniu 2014 oraz poprzednich serii: Galaxy Note, Nokia Lumia (1520 i 1320) czy rodziny Sony Xperia Z. Mocny wzrost phabletów (148 proc.) wpływa bardzo stymulująco na cały sektor i średnia dla wszystkich urządzeń wynosi 78 proc.! Dodam, że prezentowane wyniki opierają się o twarde dane dot. ilości sesji odbytych na danym urządzeniu.

Jeśli te wyniki zestawić z poprzednimi, to aktualny wzrost jest 3,8 razy szybszy niż wzrost dla smartfonów takich jak iPhone 4 i iPhone 5 w analitycznym okresie.

 

 

Nowe urządzenie = nowe potrzeby

Wyniki raportu dostarczają również przekrój zainteresowań posiadaczy phabletów. Muzyka, multimedia i rozrywka, sport, wiadomości i czasopisma to kategorie aplikacji, jakie były najczęściej przez nich poszukiwane i konsumowane. Dowiadujemy się z nich również, że powiększa się dysproporcja między czasem spędzanym w aplikacjach mobilnych, a w mobilnym WWW. Obecnie 88 proc. czasu spędzane jest w dedykowanej aplikacji, a jedynie 12 proc. na mobilnej stronie WWW.

 

 

Gdzie najwięcej phabletów?

Zarówno przedstawione powyżej wyniki analizy Flurry, jak i poniższe prognozy wskazują, że phablety stopniowo będą wypierać z rynku najmniejsze smartfony i klasyczne tablety. Stopniowo z czasem ten proces będzie się nasilał – co na pewno pogłębi się z rozwojem oferty producentów. Analogicznie do poprzedniej kategorii urządzeń można wskazać, że phablety najszybciej będą kupowane na rozwiniętych rynkach: Azji, Ameryki Północnej i Europy Zachodniej.

Prognozy przygotowane przez ABI Research (poniżej) wskazują z kolei, że w kolejnych latach na rynkach rozwiniętych dojdzie do prawdziwego boomu związanego ze wzrostem liczby sprzedanych phabletów. Prognozowany jest ogromny wzrost liczby urządzeń w regionie Azji z poziomu 35,1 mln do ponad 200 mln urządzeń. W prognozach przewija się, że przynajmniej do 2017 roku w globalnej pogoni za phabletami rozwijające się rynki – takie jak nasz – w zasadzie nie istnieją. Zakładane jest “tylko” podwojenie liczby phabletów. Powody mogą być różne, ale ten z cieńszym portfelem chyba nie jest jedynym…

 

Fani phabletów kupują więcej

Zgodnie z informacjami publikowanymi przez specjalistów, w przypadku użytkowników phabletów, wyniki wskazują, że pod względem handlowym zachowują się oni podobnie jak użytkownicy tabletów. Opublikowane przez firmę Monetate dane wskazują, że średnia wartość zamówienia dla posiadaczy phabletów w Q3 w USA wyniosła około 115 dolarów. To wynik znacznie bliższy posiadaczom tabletów, którzy konsumują więcej, niż posiadacze smartfonów. Równocześnie większy ekran generuje wyższy wskaźnik konwersji w porównaniu do smartfonów. Wprawdzie nie są to wyniki tak dobre jak dla tabletów (CTR=2,42 proc.), ale jednak wzrost jest widoczny.

Wyniki publikowane już teraz potwierdzają, że duży ekran wpływa bardzo pozytywnie na handel w sieci. Tym samym znacznie podniesie się zasadność i opłacalność podjęcia działań e-commerce w mobile.

Eksplozja zainteresowania urządzeniami o wielkości ekranu 5,5-7 cali powinna wpłynąć także na zmianę strategii marketingowych. Większy ekran wiąże się z lepszą konsumpcją mediów. Wzrost konsumpcji mediów na urządzeniach mobilnych to z kolei świetna wiadomość dla marketerów, którzy wreszcie masowo powinni przekonać się do planowania kampanii reklamowych w tym kanale.

Z kolei wyniki z najbardziej rozwiniętych rynków potwierdzają, że klienci znacznie częściej korzystają z aplikacji mobilnych. Możliwość odnalezienie swojej appki w “storze” staje się zatem kluczowe dla marek. Nie wystarczy już tylko dostosowanie WWW do potrzeb mobile.

Komentarze:

Comments

comments