Uber w Polsce zalegalizowany

Łukasz Kłosowski

10-05-2016
Uber w Polsce zalegalizowany

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał bardzo pozytywną opinię na temat usług Ubera na terenie Polski i jednoznacznie pisze, że dotychczasowy monitoring nie wskazał, by łamał on prawo.

Największe kontrowersje dotyczące działalności Ubera sprowadzają się do braku konieczności posiadania przez kierowców licencji na przewóz osób. Takie licencje są wymagane przez korporacje taksówkowe. UOKiK nie widzi tu nadużycia ze strony operatora i podaje, że “funkcję licencjonowania zastępuje społecznościowy charakter oceny jakości usługi”, to znaczy, że kierowcy Ubera mogą być wybierani przez pasażerów na podstawie rekomendacji innych pasażerów. Sprzyja temu charakter samej aplikacji.

Inne zarzuty to brak taksometrów w pojazdach Ubera. Urząd podaje tu bardzo mocny kontrargument. W porządku, kierowcy nie mają taksometrów, ale są wyposażeni w nowoczesne technologie czyli w aplikacje mobilne oraz w smartfony, które precyzyjnie mierzą odległość przebytą przez pasażera i z powodzenie mogą zastępować taksometr. Uber nie bazuje na taksometrach, których działanie można niejednokrotnie poddać w wątpliwość.

Model biznesowy firmy porównany jest do pośredników – na przykład rezerwujących hotele, wynajmujących prywatne apartamenty. Działalność Ubera to tak zwana ekonomia współdzielenia/gospodarka współdzielenia. Oparte na usługach świadczonych przez internet działalności typu Uber wpisują się w obowiązujące trendy i zmiany na rynku. Te zaś przyczyniają się do zwiększenia konkurencyjności pod względem poziomu świadczonych usług oraz pod względem ceny.

Urząd zabiera też głos na temat odprowadzanych składek przez kierowców Ubera. Taksówkarze podają to jako jeden z głównych argument przeciwko tej korporacji. Większość z nich jest na samozatrudnieniu i musi takie składki odprowadzać. Urząd powołuje się tutaj na opinię Ministerstwa Finansów, zgodnie z którą dochody kierowców Ubera jednak podlegają w Polsce opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych.

Uber nie ma monopolu

UOKiK podkreśla także, że usługi Ubera nie są objęte patentami, wiec nie posiada on wyłączności na świadczoną usługę. “Jest możliwość dalszej modyfikacji modelu biznesowego Ubera” i rzeczywiście to się dzieje także w Polsce. Na rynku są przecież dostępne aplikacje typu myTaxi czy iTaxi, które mają podobny model. Mało tego były obecne w naszym kraju wcześniej niż Uber.

Bardzo ważne w przypadku tego typu usług staje się zapewnienie bezpieczeństwa. I tu też Uber wychodzi obronną ręką. Jego kierowcy aby jeździć muszą mieć skończone 21 lat, posiadać prawo jazdy co najmniej rok, muszą mieć zaświadczenie o niekaralności oraz przedstawić historię wykroczeń ruchu drogowego. Muszą także posiadać aktualne ubezpieczenie pojazdu. Na początku samochody Ubera nie mogły mieć więcej niż około 5 lat. Teraz ten wymóg wzrósł do dziesięciu. Tymczasem tradycyjne korporacje taksówkowe często jeżdżą flotą starszą niż 10 lat.

Urząd podsumowuje, że Uber przyczynia się do zwiększenia konkurencyjności na rynku przewozów taksówkowych. Podkreśla też, że do tej pory nie wpłynęła do niego żadna skarga konsumencka na usługi Ubera.

Kilkakrotnie zdarzyło mi się jechać Uberem. Początkowo byłem bardzo optymistycznie nastawiony. Następnie zorientowałem się, że można jeździć jeszcze taniej niż Uberem, ponieważ jest masa mniejszych i tańszych korporacji taksówkowych. Jeżdżąc taksówką zdarzyło mi się rozmawiać z taksówkarzami. Po tych rozmowach dochodziłem do wniosku, że jest wiele nieprawidłowości w działalności Ubera w Polsce. Jednak po tej opinii Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów jestem przekonany, że działalność Ubera w Polsce jest całkowicie zasadna i nie powinna być poddawana już więcej w wątpliwość.

Tagi:

Komentarze:

Comments

comments