Galaxy Note 8 – powrót syna marnotrawnego

Łukasz Kłosowski

23-08-2017
Galaxy Note 8 – powrót syna marnotrawnego

Note zadebiutowały na rynku w 2011 roku. Zyskał popularność, bo miał większy ekran i specjalny rysik. Każdy kolejny model cieszył się coraz większym zainteresowaniem, a siódemka okazała się hitem sprzedaż do momentu, aż nie pojawił się problem z wybuchającymi bateriami. Samsung wycofał wszystkie urządzenia, wszyscy zaczęli głosić, że to koniec linii, firma zaczęła badać sprawę i ku zdziwieniu postanowiła kontynuować produkcję Note’ów.

Co nowego?

Zatem mamy najnowszego Note’a. Urządzenie ma największy w historii tej linii ekran Quad HD+ Super Amoled o przekątnej 6,3″. Ogromny wyświetlacz posiada funkcję dzielenia ekranu na dwie aplikacje. Szereg bajerów otrzymał charakterystyczny rysik S Pen. Jest w tym funkcja Always On Display pozwalająca na bieżąco sprawdzać powiadomienia bez konieczności odblokowywania telefonu oraz umożliwiająca szybkie tłumaczenie tekstu na wiele języków.

Aparat: 12-megapikselowe dwie tylne kamery z optyczną stabilizacją obrazu oraz przednia kamera 8-megapikseli. To nieco gorzej, niż w zaprezentowanej ostatnio Nokii, ale lepiej pod względem przesłony. Przedni i tylny obiektyw Note’a ma wartość f 1.7. W Nokii 8 jest f/2.0, co sprawia, że zdjęcia Samsunga w warunkach niedostatecznie oświetlonych będą lepsze. Producent podaje, że można nim robić także zdjęcia z rozmytym tłem, co charakteryzowało do tej pory jedynie najnowszego iPhone’a 7 Plus.

To urządzenie Dual SIM odporne na wodę. Posiada podłączenie przez Samsung DeX do monitora, co daje możliwość korzystania z urządzenia stacjonarnie (do tej pory możliwe w Galaxy S8). Z innych licznych bajerów Galaxy Note 8 ma na przykład nauwierzytelnianie poprzez skanowanie tęczówki oka.

Należy mieć nadzieję, że urządzenie będzie bezpieczne dla posiadaczy i nie powtórzy się problem z samozapłonem. To prawdopodobnie pogrzebałoby linię, a może nawet samego producenta na dobre. Na osłodę Samsung podkreśla, że bateria w Galaxy Note 8 została poddana 8-punktowej kontroli bezpieczeństwa, najbardziej rygorystycznej procedurze w całej w branży.

Wystarczy one device?

Galaxy Note 8 ma szansę udowodnić, że wystarczy mieć jedno urządzenia – smartfon – aby na dobre rozstać się z tabletem oraz komputerem stacjonarnym. Na rynku pojawi się w połowie wrześnie, a przedsprzedaż uruchomiono od dzisiaj. Note 8 kosztuje bagatela 4299 zł (tyle co dobry komputer i smartfon, ale dokładają do niego stację dokującą DeX). Moim zdaniem do upowszechnienia się trendu one device na pewno potrzebna będzie niższa cena.

 

Komentarze:

Comments

comments