Pięć lat zajęło Apple, aby przebić Samsunga

Pięć lat zajęło Apple, aby przebić Samsunga

Nie pomógł optymizm ekspertów po porażce serii Note 7, ani drwiny związane z brakiem wejścia słuchawkowego w iPhonie 7. Jabłko wróciło na pozycję po pięciu latach przerwy.

Jak poinformowała firma badawcza Strategy Analytics, w czwartym kwartale 2016 r. sprzedano blisko 440 milionów smartfonów na całym świecie. 18 proc. tych urządzeń (78,3 mln), to iPhone’y. Tym samym Apple wyprzedziło Samsunga, który w tym samym czasie sprzedał 77,5 miliona inteligentnych telefonów. Dla Amerykanów był to najlepszy w historii okres sprzedaży iPhone’ów. Firma zarobiła na nich 54 miliardy dolarów.

Na trzeciej pozycji znalazł się koncern Huawei, a na czwartej OPPO. Drugi z tych dwóch chińskich producentów zanotował też gigantyczne 99 proc. wzrostu sprzedaży w skali roku i stał się największym lokalnym rywalem Huaweia.

Samsung utrzymał jednak pierwsze miejsce w rozrachunku rocznym, notując 20,8 proc. udziału w globalnym rynku sprzedaży. Apple miał tutaj 14,5 proc. udziału. Oba koncerny zarejestrowały nieznaczne spadki w porównaniu z rokiem poprzednim. Ogólnie sprzedaż wszystkich smartfonów wzrosła w porównaniu z rokiem poprzednim o 3 procenty. Największy boom na te urządzenia zaobserwowano w Chinach i Afryce.

Wyraźny spadek notowań koreańskiego producenta w ostatnim kwartale zbiega się z fiaskiem serii Samsung Galaxy Note 7. Firma początkowo wycofała feralnego phableta po szeregu zgłoszeń o wybuchających w siódemce bateriach, przeprowadziła audyt-kontrolę i ostatecznie chce wrócić do produkcji. Tak, kontynuator pojawi się prawdopodobnie jesienią tego roku. Choć branża oceniała, że awaria ta nie wpłynie znacząco na wizerunek marki, która wypuściła też intrygującą serię S7, fiasko Note’a nie pozostało bez echa.

 
Przedstawiciele Apple informowali niedawno o zaskakującej popularności 5,5-calowej wersji najnowszego iPhone’a – modelu 7 Plus. Według danych Counterpoint Research, sprzedaż telefonów Samsunga wypadła też blado w okresie poprzedzającym Boże Narodzenie. Spadek z 35 proc. udziału do 17. Analitycy tej firmy zaobserwowali też znaczącą redukcję przychodów Koreańczyków w segmencie aparatów premium (powyżej 400 dolarów za sztukę). Mowa tu o obniżce z 20 do 14 proc. W obu przypadkach Apple zanotowało wyraźne wzrosty, a w sprzedaży smartfonów premium nawet skok rzędu 22 punktów procentowych.

Samsung zapewne spróbuje zabłyszczeć teraz swoim Galaxy S8. Wiadomo już, że mimo wcześniejszych spekulacji koncern nie zaprezentuje go w lutym na targach Mobile World Congress w Barcelonie. Premierę przesunięto na koniec marca. Ósemka trafić ma na rynek w dwóch rozmiarach 5,8 cala i 6,2 cala.

Czy S8 odrobi straty Koreańczyków?

 

Komentarze:

Comments

comments