Sprytne podejście do voice search, SERP Bounce – czyli o nietypowych technikach pozycjonowania

Krzysztof Marzec

05-06-2023
Sprytne podejście do voice search, SERP Bounce – czyli o nietypowych technikach pozycjonowania

O pozycjonowaniu w mobile można napisać książkę, ale jeśli miałbym powiedzieć co jest najważniejsze w osiągnięciu efektu to od razu przestalibyście dalej czytać detale. W mojej opinii są to szybkość działania strony, lepkość/dwell time oraz doskonale dopasowana do kontekstu urządzenia treść i sama strona. Jednym słowem: praca u podstaw. W tym artykule jednak skupimy się na technikach mniej typowych, często pracochłonnych, ale dających wymierne efekty.

A więc jak sprytnie ograć voice search?

Jednym ze świetnych sposobów na wyższe pozycje przy wyszukiwaniach głosowych to po prostu posiadanie odpowiedzi na pytania, które zadają użytkownicy. Okazuje się, że znajdziemy mnóstwo wzorców takich pytań za pomocą specjalnych narzędzi, a następnie możemy na nie odpowiedzieć lepiej niż konkurencja. Chodzi tu o urozmaicenie odpowiedzi o kontekst i wyniesienie jej na następny poziom np.: dodatkowym filmem i jego transkrypcją.

Źródeł pytań, które możemy poddać analizie mamy sporo, warto zacząć od:

1. Eksperymentalna wersja narzędzia cont.ai pozwala na wyszukanie wszystkich pytań, jakie pojawiają się na stronach w wynikach wyszukiwania na analizowane słowo kluczowe. 

2. Narzędzia analizujące mechanizm autocomplete, takie jak keywordtool.io, ubersuggest czy Answer The Public pozwalają wygenerować listy pytań. Narzędzia te obsługują budowę pytań w języku polskim.

3. Uzupełniająco Semstorm, Senuto i Semrush posiadają miliony słów kluczowych w bazie. Wystarczy analiza raportu słów kluczowych konkurencji i filtrowanie ich po słowach jak, gdzie, kiedy itp. Dostaniemy podpowiedzi pytań wyszukiwanych przez użytkowników oraz wzór na to jak konkurencja osiągnęła wysokie pozycje. Ostatnie z wymienionych narzędzi jest dobrym wyborem na rynkach zagranicznych.

4. Bazy na zapytaj.onet.pl i Quora odpowiadające naszej tematyce.

SERP Bounce i stracone okazje

Elementem algorytmu ustalającej kolejność wyszukiwania jest ocena jakości strony docelowej pod kątem zachowań użytkowników. W sporym uproszczeniu: jeśli Twoja strona częściej niż inne wyniki powoduje powroty użytkownika do Google i kontynuowanie szukania tego samego tematu to licz się z tym, że możesz stracić wywalczone pozycje. Za pomocą Google Analytics możesz sprawdzić dokładnie jak wygląda taka interakcja zestawiając wymiar strona wejścia z parą źródło/medium: google/organic. Patrząc na współczynnik odrzuceń i pozostałe parametry ruchu możesz wytypować kandydatów do analizy, którą dokończysz w Google Search Console. Częściowo analizując słowa kluczowe prowadzące do danej podstrony możesz zastanowić się, czy słabe parametry ruchu to efekt przypadkowych słów kluczowych czy może wartościowych, na które u Ciebie zabrakło solidnej odpowiedzi w postaci kontekstu i treści. Google Search Console pokaże Ci więcej straconych okazji: strony, które Googlebot odwiedza a nie dodał do indeksu wyszukiwarki oraz słowa kluczowe, z niskim CTR ze względu na źle napisany tytuł i opis strony. Znajdziesz tam też takie słowa, na które Twoja pozycja jest albo za niska aby generować dużo kliknięć. Dla mobile oznacza to pozycja już od 4-5 w górę.

Sprawdzone i tanie technologie

Projektuj strony mobile-first i zastanów się czy naprawdę potrzebujesz strony, która będzie wyglądała świetnie na desktopie a będzie koszmarem pod kątem optymalizacji na mobile. Jeśli wyjdziesz od tej właściwej strony to zobaczysz, że da się połączyć efektywność, funkcjonalność i szybkość działania. Klientom z mniejszym budżetem podpowiadam, że technologie już są. Przykładowo gotowe skórki to koszt 25-50 dolarów, wordpress to darmowy system, a większość optymalizacji to kwestia uruchomienia kilku pluginów. Dodatkowo możemy przebierać w deweloperach z całkiem przyzwoitymi stawkami godzinowymi, znajdziemy też firmy specjalizujące się wyłącznie w optymalizacji szybkości działania takiej strony i hostingi stworzone pod wspomnianą platformę. 

Takie rozwiązanie ma jednak kilka pułapek:

1. WordPress musi być stale aktualizowany, aby był odporny na podatności.

2. Kupując skórkę przetestuj jej kluczowe podstrony na web.dev lub za pomocą Lighhouse ukrytego w Google Chrome pod przyciskiem 12. Większość z nich dobrze wygląda, ale szybkość działania to ich bardzo słaba strona.

3. Nową stronę zawsze testuj crawlerem. Sitebulb czy Screaming Frog pozwolą Ci wyłapać błędy zanim zobaczy je Googlebot.

4. Zaplanuj migrację ze starej strony z pomocą specjalisty SEO. Możesz dużo na takiej migracji stracić: wystarczy, że zgubisz kilka podstron, zmienisz zbyt dużo adresów URL bez przekierowań i możesz obudzić się ze sporymi spadkami ruchu.

5. W pierwszych dniach po uruchomieniu strony analizując raporty w Google Search Console upewniając się, czy wszystko poszło ok.

 

Tagi:

Komentarze:

Comments

comments