Amazon dodaje kolejne lokalizacje dla dostawy zakupów spożywczych

Rafał Krzyżański

18-06-2013
Amazon dodaje kolejne lokalizacje dla dostawy zakupów spożywczych

Mieszkańcy Los Angeles mogą zamawiać zakupy spożywcze z dostawą do domu aplikacją mobilną AmazonFresh. Amazon dostarczy zakupy jeszcze tego samego dnia.

Jednocześnie aplikacje otrzymały nowy design zarówno na iOS jak i na Androida. Obecnie zakupy spożywcze z Amazonu mogą zamawiać także mieszkańcy Seattle. Następnym krokiem będzie ekspansja w kierunku San Francisco – jeszcze w tym roku. Do końca 2014 roku Amazon planuje uruchomić zakupy “same-day delivery” w dwudziestu kolejnych lokalizacjach.

W AmazonFresh można robić zakupy także na stronie www. Jednak ostatnia aktualizacja i komunikacja Amazonu świadczy o ogromnym nacisku na funkcje i wykorzystanie mobile’a. W aplikacji można tworzyć i przechowywać listy zakupów, sprawdzić historię oraz znaleźć i kupić produkty do danego przepisu kulinarnego.

Atrakcyjnym dodatkiem do aplikacji jest skaner kodów kreskowych. Dzięki niemu, przed wyrzuceniem pustego opakowania do kosza, możemy zeskanować kod i dodać produkt do listy zakupów realizowanej przy najbliższej okazji. Świetna opcja dla produktów, które kupujemy cyklicznie.

Darmowa dostawa tego samego lub następnego dnia rano dostępna jest przy zakupach już za 35$. Aplikacja pozwala na wybór z ponad 500 tysięcy produktów FMCG. Usługa AmazonFresh dostępna jest w wersji próbnej dla członków Amazon Prime przez 90 dni. Później z usługi e- oraz m-commerce będą mogli korzystać użytkownicy, który opłacą abonament 299$ rocznie.

Polskie sklepy spożywcze bardzo powoli wchodzą w mobile. Co więcej nie wszystkie umożliwiają zamawianie online. Pokazuje to ogromną przepaść między poziomem rozwoju rynku w USA i w Polsce. W Stanach Zjednoczonych większość supermarketów pozwala zamówić zakupy do domu z poziomu przeglądarki desktopowej. Co więcej, największe sieci posiadają popularne aplikacje mobilne i testują dostępność dostawy tego samego dnia.

Dlaczego w Polsce nie widać tej tendencji? Z jednej strony możemy uważać, że w Polsce m-commerce po prostu nie działa, bo konsumenci w ten sposób nie kupują. Z drugiej natomiast, w jaki sposób ma działać, jeśli sklepy nie dają takich możliwości?

Osobiście po wizycie w sklepie odzieżowym i otrzymaniu smutnej wiadomości braku mojego rozmiaru, sięgnąłem do kieszeni po smartfona. Wszedłem na stronę internetową sklepu (oczywiście aplikacji mobilnej brak), chciałem zobaczyć, czy mogę ubrania zamówić. Pewnie bym mógł, ale strona e-commerce’owa działa jako aplikacja webowa – oczywiście nie dopasowana do mobile’a. Ponadto, będąc w zasięgu internetu komórkowego, każdy ruch po stronie powodował przycięcia, nawigacja była tak utrudniona, że zakupy przełożyłem na powrót do domu zwiększając statystyki e-commerce.

Komentarze:

Comments

comments