Eddystone, czyli czeka nas rewolucja w IoT

Bloger Mobilny

29-07-2015
Eddystone, czyli czeka nas rewolucja w IoT

Google, ogłaszając swój nowy format Eddystone, zakończył epokę problemów integracji androidowych aplikacji z beaconami. W końcu użytkownicy największego na rynku systemu mobilnego otrzymają kontekstowe wsparcie dla ich ulubionych aplikacji.

Eddystone jest jednak czymś więcej niż tylko kolejnym graczem na rynku beaconów. Myślę, że jest czynnikiem, który przyspiesza nadejście powszechnego Internetu Rzeczy (IoT) i zmieni sposób, w jaki doświadczamy rzeczywistość. Oto pięć powodów, dla których czeka nas prawdziwa rewolucja.

Źródło: http://www.idc.com/prodserv/smartphone-os-market-share.jsp

IoT w krajach rozwijających się

Kiedy Google zaprosił Kontakt.io do współpracy nad projektem, wiedziałem, że to będzie coś dużego. Ale tak naprawdę ze skali całego przedsięwzięcia zdałem sobie sprawę słuchając wystąpienia na ostatniej konferencji Google I/O.

Sundar Pichai, senior vice-president of products w Google, powiedział, że tylko w ubiegłym roku 8 na 10 sprzedanych smartfonów stanowiły telefony z Androidem (według raportu Gartnera, w 2014 roku sprzedano miliard urządzeń). Jen Fitzpatrick, vice-president of engineering, dodała, że do 2016 roku Brazylia, Chiny, Indonezja, Indie, Rosja i Meksyk zakupią 1,2 miliarda urządzeń – zdecydowana większość z nich będzie wyposażona w mobilny system Google’a. To gigantyczne liczby, za którymi idzie gigantyczna skala interakcji.

Te kraje, w których dzięki smartfonom niektórzy po raz pierwszy będą mieli styczność z internetem mobilnym, będą tymi, które pokochają Internet Rzeczy. To one pchną resztę świata naprzód, rozwijając rozwiązania wzbogacające smart devices w kontekst świata rzeczywistego, wykorzystując IoT i beacony. Oczekiwanie od smartfona, że “wie” i “rozumie”, co dzieje się wokół niego, stanie się standardem.

Długo wyczekiwana natywna integracja

Więcej użytkowników urządzeń obsługujących beacony oznacza więcej nowych możliwości dla biznesu. Jednak zwiększony zasięg działań prowadzonych w ramach proximity marketingu nie jest jedynym powodem, dla którego marketerzy i przedsiębiorcy zwrócą się w stronę Eddystone’a.

Eddystone potrafi przesyłać nie tylko ID rozpoznawane przez dedykowane aplikacje, ale także URLe. Mogą one być wyświetlane nawet, jeśli na telefonie nie ma takiej aplikacji. Głęboka integracja z Androidem pomoże również dokładnie mierzyć skuteczność takich działań (trudno wyobrazić sobie rozwiązanie Google’a bez Google Analytics) i wreszcie poznać prawdziwych klientów, a nie tylko użytkowników aplikacji. Takie dane są bezcenne w kontekście hipertargetowania i dotyczy to zarówno lokalnych biznesów, jak i wielkich korporacji.

Smart urządzenia wzbogacone o kontekst i dane z sensorów

Android to nie tylko smartfony – to także smart TV, pokładowa nawigacja, aparaty cyfrowe, czy nawet lodówki. Jeśli takie urządzenia będą zintegrowane z Eddystonem, automatyzacja różnych procesów poprzez wykorzystanie kontekstowych informacji jest tylko kwestią czasu. Rzeczy i urządzenia będą nie tylko rozumiały potrzeby ich użytkownika, ale także będą mogły na nie odpowiedzieć, nie wymagając od niego podejmowania żadnych działań.

W niezbyt odległej przyszłości mój ekspres do kawy będzie “wiedział”, że zazwyczaj piję pierwsze espresso o 6, więc kiedy tylko wejdę rano do kuchni, moja kawa będzie już gotowa. Wsiądę do samochodu, a on automatycznie otworzy się gdy do niego podejdę i zawczasu dostosuje temperaturę swojego wnętrza do panujących warunków oraz moich preferencji. Domowe urządzenia będą wiedziały, kiedy kończy mi się kawa, mleko lub cukier i automatycznie zamówią dla mnie potrzebne produkty.

To jak Amazon dash, z tym że nie trzeba nawet wciskać przycisku. Wszystko dzieje się samo, kontrolowane przez sensory, smart dane i algorytmy.

Kontekst na dużą skalę

Pójdźmy krok dalej. Kolejną cechą Eddystone’a jest umiejętność przesyłania danych na przykład o temperaturze, hałasie czy wilgotności, pozyskiwanych z wbudowanych w beacony sensorów. To, wraz z natywną integracją, analizą danych i pasywnym przepływem informacji, tworzy doskonałe środowisko dla smart cities.

Beacony zamontowane na budynkach, latarniach i środkach publicznego transportu będą zbierać informacje o ruchu ulicznym czy jakości powietrza, a następne przesyłać je do chmury. Władze miejskie wyposażone w taką wiedzę, będą mogły zadbać o komfort i bezpieczeństwo mieszkańców w sposób nie posiadający dotychczas precedensu.

Beacony częścią Internetu Rzeczy

Eddystone odpowiada na problemy, rozwiązania których nie podjęło się Apple. Google zbudował uniwersalny format umożliwiający natywną integrację i przepływ kontekstowych danych, dokona prawdziwej rewolucji w świecie beaconów i Internetu Rzeczy. Dzięki swojej otwartości i elastyczności będzie się ciągle rozwijał, rozwiązywał kolejne problemy i wprowadzał nowe funkcjonalności, wynikające z potrzeb i oczekiwań pracującej nad nim społeczności. To będzie prawdziwa moc napędowa innowacji w sektorze IoT. Sprawi ona, że beacony awansują na kolejny poziom i staną się częścią większego środowiska.

Teraz Apple pozostał w tyle. Jeśli nie chce, by jego profil został wykluczony z nowej rzeczywistości (a jest jej fundamentem), będzie musiał się dostosować. Z pewnością to zrobi, a w ślad za nim pójdą inni giganci. Powszechny Internet Rzeczy dostępny na wyciągnięcie ręki nadejdzie szybciej niż myśleliśmy.

Komentarze:

Comments

comments