Kryptowaluty zakazane w Chinach. Na razie w starciu cyfrowych walut “prywatnych” z “publicznymi” jest remis 1:1

Kazimierz Piekarz

11-10-2021
Kryptowaluty zakazane w Chinach. Na razie w starciu cyfrowych walut “prywatnych” z “publicznymi” jest remis 1:1

Czarny okres dla bitcoina i kryptowalut w Chinach. Chińskie władze wprowadziły całkowity zakaz wydobycia i obrotu kryptoaktywami. Producenci sprzętu i giełdy krypto uciekają poza Wielki Mur. Szykuje się nowy porządek w świecie cyfrowych walut. 

Czym są bitcoin i blockchain, i jakie są możliwe ich zastosowania m. in. w reklamie i marketingu pisałem w tym felietonie. 

Znowu oczy świata skupione są na kryptowalutach, tym razem za sprawą decyzji chińskich władz budzących niepokój branży cyfrowych walut i jej otoczenia. Oto bowiem Chiny, skupiające aż 46% globalnych mocy obliczeniowych wykorzystywanych przy produkcji kryptowalut (według Cambridge Bitcoin Electricity Consumption Index), 24. września br. zaostrzyły obowiązujące ograniczenia wprowadzając całkowity zakaz wydobycia i obrotu kryptowalutami. Odtąd wszelka działalność związana z kryptowalutami w Państwie Środka jest nielegalna, a próby obejścia zakazów będą zwalczane. Decyzja jest brzemienna w skutki nie tylko dla podmiotów bezpośrednio związanych z obrotem kryptoaktywami – platform oraz giełd krypto, ale też dla producentów sprzętu służącego do produkcji cyfrowych walut. 

Restrykcje objęły całe otoczenie sektora, czego efekty są już widoczne – jak podaje serwis Coindesk, co najmniej kilkanaście podmiotów dostarczających różne usługi na rynek krypto opuściło Chiny lub zawiesiło działalność, a jeden z największych producentów koparek na świecie – Bitmain wstrzymał sprzedaż swoich produktów w Chinach. Przedsiębiorstwo zlokalizowane w Shenzen zamierza też przenieść produkcję poza Chiny, aby uniknąć ryzyka prawnego. Od października 2021 na platformie e-handlowej Alibaby nie będzie można sprzedawać sprzętu służącego do wydobywania kryptowalut. 

Nic dziwnego, że po wprowadzeniu wspomnianych restrykcji notowania bitcoina i innych kryptowalut gwałtownie spadły. Jak podał Bloomberg bitcoin spadł o 8% do około 41 tysięcy dolarów. Wyprzedaż nie trwała jednak długo i w kolejnych dniach kursy bitcoina i ethereum wahały się mniej niż zwykle. 

Prawny status kryptowalut

Podczas gdy Chiny radykalnie zaostrzyły kurs wobec kryptowalut, w większości krajów rozwiniętych bitcoin i inne waluty cyfrowe są legalne, np. w USA, Japonii, Wielkiej Brytanii. W Indiach banki obowiązuje zakaz handlowania bitcoinem, jednak władze nie wprowadziły żadnych ogólnych uregulowań obejmujących kryptowaluty, co nie wyklucza np. posiadania kryptowalut przez obywateli. W pozostałych krajach status prawny kryptowalut jest zróżnicowany i wymaga przyjrzenia się niektórym krajom z osobna, co czynię w dalszej części tekstu. W większości krajów wykorzystanie bitcoina (i innych walut cyfrowych) nie jest uznawane za nielegalne, jednak jego status jako środka płatniczego lub towarów różni się w zależności od uregulowań prawnych. Niektóre kraje nałożyły ograniczenia na korzystanie z bitcoina, a banki zabraniają klientom dokonywania transakcji kryptowalutami. Inne całkowicie zakazały kryptowalut (tak posiadania, jak używania).

Kryptowaluty w USA i UE

Bitcoin i inne “prywatne” waluty cyfrowe są akceptowane jako oficjalny środek płatności przez takich globalnych gigantów rodem z USA czy Europy jak AXA (szwajcarski broker ubezpieczeniowy), Expedia (platforma zakupu usług turystycznych), Coca-Cola, Starbucks, Sotheby’s (londyński dom aukcyjny), PayPal, Visa, czy Microsoft (koncern stworzył też platformę ION do weryfikacji tożsamości opartą na technologii blockchain). Polskim akcentem jest nasz narodowy przewoźnik LOT, który co prawda nie należy do olbrzymów, ale jako jedna z niewielu linii lotniczych w Europie akceptuje płatności bitcoinami (od 2015 roku). 

Kryptowaluty w kraju kwitnącej wiśni

W Japonii obowiązują surowsze niż w innych krajach regulacje wynikające z wielu zawirowań wokół kryptowalut. Mimo tego cyfrowe aktywa systematycznie i tak bardzo zyskują na popularności, że jedna z wiodących grup finansowych zamierza uruchomić pierwszy w kraju fundusz krypto dedykowany inwestorom indywidualnym. Fundusz ma powstać do końca listopada 2021, a w przypadku osiągnięcia sukcesu holding jest gotów utworzyć podobny fundusz dla inwestorów instytucjonalnych. 

Jak wynika z danych Japan Virtual and Crypto Assets Exchange Association, największa amerykańska giełda kryptowalut Coinbase, która niedawno otworzyła w Japonii swoją platformę do handlu kryptowalutami, w pierwszej połowie 2021 r. podwoiła wartość transakcji do 77 bilionów jenów, co daje około 690 miliardów dolarów (nie należy porównywać, ale jako orientacyjne odniesienie podaję, że zbliżoną wartość ma kapitalizacja bitcoinów będących w obiegu na całym świecie).  

Kraje mniej przychylne bitcoinowi

W Rosji obowiązujące uregulowania są niespójne, z jednej strony od lipca 2020 r. kryptowaluty są aktywem podlegającemu opodatkowaniu, z drugiej urzędników państwowych obowiązuje zakaz posiadania, a prezydent Putin wielokrotnie niepochlebnie wypowiadał się o kryptowalutach. 

Niezwykle ciekawy jest status kryptowalut w Iranie. Tamtejsze władze zaczęły wydobywać bitcoiny z zamiarem ominięcia sankcji gospodarczych i finansowania importu. Irański bank centralny zabrania handlu kryptowalutami wydobywanymi za granicą, lecz zachęca obywateli do wydobywania bitcoinów w kraju. W efekcie wydobycie bitcoinów w Iranie stanowi 4,5% światowego, co według firmy analitycznej Elliptic, przekłada się na przychody w wysokości ponad 1 miliarda dolarów. Dla pobudzenia produkcji kryptowalut rząd zaoferował licencjonowanym podmiotom tanią energię, pod warunkiem całkowitej odsprzedaży wydobytych dzięki niej walut bankowi centralnemu. Jednak nielicencjonowane wydobycie powodowało tak duże niedobory energii elektrycznej w kraju, że władze wydały 4-miesięczny zakaz wydobywania bitcoinów obowiązujący do 22. września 2021.

W Turcji, na skutek gwałtownej dewaluacji tureckiej liry, wielu mieszkańców uciekło się do kryptowalut. Do niedawna odsetek obywateli używających kryptowalut był tam jednym z najwyższych na świecie, władze podjęły więc szybkie i zdecydowane przeciwdziałania – 16. kwietnia 2021 r. turecki bank centralny wydał rozporządzenie zakazujące używania kryptowalut do płacenia za towary i usługi, a dzień później turecki prezydent poszedł dalej i wydanym dekretem umieścił giełdy krypto na liście firm podlegających przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu.

Jaka przyszłość przed kryptowalutami 

Salwador jako pierwszy kraj na świecie przyjął bitcoin jako oficjalny środek płatniczy. Jedni twierdzą, że spadną dzięki temu prowizje od miliardów dolarów przesyłanych do kraju z zagranicy, inni, że łatwiejsze będzie pranie brudnych pieniędzy. Bitcoin stał się drugą oficjalną walutą tego niewielkiego środkowoamerykańskiego kraju, oprócz amerykańskiego dolara przyjętego w 2001 roku. 

Nieco w cieniu, lecz od kilku dobrych lat trwają prace badawczo-rozwojowe nad walutami cyfrowymi banków centralnych. CBDC (Central Banks Digital Currencies) mają być scentralizowanym środkiem płatniczym o większej wiarygodności niż istniejące obecnie kryptowaluty wydawane przez emitentów prywatnych (takie jak bitcoin, ethereum czy inne altcoiny) właśnie dzięki temu, że będą za nimi stać emitenci publiczni oraz, że CBDC będą oparte na rezerwach banków centralnych. Pierwsza z CBDC – Sand Dollar jest już nawet w obiegu na Bahamach, a w gronie krajów bliskich wprowadzenia własnych CBDC są m. in. USA, Japonia oraz Chiny. I właśnie Państwo Środka będzie prawdopodobnie pierwszym poważnym graczem, który wprowadzi swoją scentralizowaną kryptowalutę – cyfrowego juana. 

Na razie w starciu cyfrowych walut “prywatnych” z “publicznymi” jest remis 1:1, jednak zauważmy, że dotyczy mało znaczących graczy, natomiast chiński totalny ban na kryptowaluty, emitowane przez prywatne firmy znajdujące się poza kontrolą Pekinu, może doprowadzić do wyeliminowania prywatnych emitentów z chińskiego rynku, oraz oczyścić grunt pod wprowadzenie tam rządowej waluty cyfrowej kontrolowanej przez chiński bank centralny oraz wywołać poważne reperkusje regulacyjne w USA oraz w Europie. 

Zaawansowanie Chin w rozwijaniu CBDC niepokoi Biały Dom. USA uważają cyfrowego juana za wyzwanie rzucone dolarowi amerykańskiemu, a także sposób na omijanie amerykańskich sankcji. 

Rozwój cyfrowych walut banków centralnych spędza też sen z oczu prywatnym emitentom i posiadaczom kryptowalut. Wprowadzenie CBDC w większości krajów świata zapewni fiskusowi totalną kontrolę nad krajowymi transakcjami. Jest na rękę państwom, ale niekoniecznie musi służyć obywatelom i firmom.

 

Tagi:

Komentarze:

Comments

comments