Sztuczna inteligencja w aparatach Huawei to tylko buzzword czy to rzeczywiście AI?

Łukasz Kłosowski

15-06-2018
Sztuczna inteligencja w aparatach Huawei to tylko buzzword czy to rzeczywiście AI?

Od modelu Huawei Mate 10 Pro Huawei lansuje swoje urządzenia jako smartfony ze sztuczną inteligencją. Zrobiło wręcz z tego główny przekaz marketingowy. I tak Mate 10 Pro ma “pierwszy na świecie procesor bazujący na sztucznej inteligencji, jej efekty widoczne są na ekranie Full View”. Huawei P20 Pro posiada “zaawansowany system fotograficzny, który świeci inteligencją w świecie fotografii”.

Honor 10 – flagowiec marki Honor na 2018 rok, który premierę miał w maju – także komunikowany jest w podobny sposób. Marka Honor należy do Huawei, a topowy smartfon lansowany jest hasłem “Beauty in AI”. Tymczasem, podobnie jak w przypadku flagowców Huawei, jego aparat fotograficzny jedynie rozpoznaje i lokalizuje różnorodne obiekty znajdujące się w kadrze. Czy to predysponuje do określenia sztuczna inteligencja? Czy smartfony Huawei rzeczywiście posiadają sztuczną inteligencję czy to tylko buzzword i marketingowy chwyt?

– Określenie sztuczna inteligencja jest chętnie wykorzystywane w komunikacji marketingowej i często faktycznie może być mylące. Samo pojęcie sztucznej inteligencji bywa nieostre i wiele zależy od interpretacji. Rozpoznawanie twarzy na podstawie wykrywania układu nosa, oczu i ust, również można uznać za formę AI. Większość takich rozwiązań nie wykorzystuje jednak trenowanych sieci neuronowych – komentuje GoMobi.pl Jan Milczek, senior data scientist z firmy deepsense.ai. Kilka miesięcy temu deepsense.ai osiągnęła przełom w pracach nad sztuczną inteligencją. Technologia polskiej firmy działająca na systemie Intela, pozwoliła skrócić czas, w jakim sztuczna inteligencja opanowuje klasyczne gry na Atari z tygodnia do około doby.

Ale skupmy się na konkretach. Przy pomocy funkcji nazwanej Master AI smartfon Huawei P20 może identyfikować na bieżąco 19 różnych scen i obiektów. Następnie technologia Huawei reguluje m.in. parametry oświetlenia, aby zdjęcie było jak najlepszej jakości. Rozpoznawane kategorie to: koty, jedzenie, grupy, kolory natury, zbliżenia, ujęcia nocne, tekst, zieleń, portrety, psy, fajerwerki, niebo, kwiaty, sceny, dokumenty, zachody słońca, śnieg, wodospady oraz plaże.

Co na to konkurencja?

Aparat fotograficzny Honor 10 rozpoznaje i lokalizuje różnorodne obiekty znajdujące się w kadrze. Wykorzystuje do tego Semantyczną Segmentację Obrazu, której celem jest stwierdzenie, jakiego obiektu częścią jest każdy piksel obrazu. W skrócie – Semantyczna Segmentacja Obrazu Honor rozpoznaje i lokalizuje zróżnicowane obiekty takie jak np. niebo, rośliny, ludzi i wodospad.

Samsung w swoich topowych smartfonach posiada podobną technologię. Jego aparaty również rozpoznają i przetwarzają obrazy. Z kolei iPhone X od Apple ma to w FaceID. Pixel 2 i Pixel 2 XL od Google również posiadają rozbudowane funkcje rozpoznawaniu obrazów. Samsung, ani Apple, ani Google nie nazywają tego jednak sztuczną inteligencją.

Przygotowanie sieci neuronowej do rozpoznawania obrazu wymaga dużej mocy obliczeniowej i setek tysięcy obrazów w bazie danych, na podstawie których sieć neuronowa uczy się wykonywać swoje zadania. W przypadku rozwiązań wykorzystywanych w aparatach fotograficznych są to zdjęcia ludzi i krajobrazów, analizowane tysiące razy przez sieć neuronową, która uczyła się odróżniać samochód od człowieka i górę od morza. – Pomocnym narzędziem w tym celu jest Segmentacja Semantyczna, popularny algorytm, który stosuje również nasza firma. W dużym uproszczeniu polega ona na cięciu zdjęcia na mniejsze segmenty i analizowanie ich osobno – mówi Jan Milczek.

A więc to tylko i aż algorytm, a jak pisałem w podsumowaniu roku 2017, powołując się na opinie ekspertów z zagranicy, obecnie wiele firm posługuje się stwierdzeniem, że ma AI, zaś w rzeczywistości dostarcza jedynie usługi oparte na algorytmach oraz na tak zwanych Decision Trees. Tymczasem to laboratoria Google, Facebooka, Amazona i Microsoftu udowodniły przypadek automatyzacji dzięki sztucznej inteligencji poprzez zastosowanie technologii do własnych produktów i usług.

– W smartfonach zastosować można zewnętrznie wytrenowaną sieć neuronową, która poprawnie rozpoznaje obraz od razu. Do jednorazowego przetworzenia zdjęcia wystarczy procesor obecny w popularnych modelach smartfonów. Sieć prawdopodobnie analizuje na bieżąco obraz o niższej jakości, niż ten utrwalony później na zdjęciu, dzięki czemu parametry aparatu mogą zostać ustawione na żywo, zanim jeszcze użytkownik zrobi zdjęcie. Jeśli rozwiązanie w aparacie działa w ten sposób, to śmiało można stwierdzić, że jest ono oparte o sztuczną inteligencję – dodaje ekspert GoMobi.pl.

AI nieco na wyrost

Co innego wirtualni asystenci. Bixby we flagowcach Samsunga Galaxy S8, S9 i Galaxy Note 8; Google Asystent we flagowcach Google’a czy Siri w iPhone’ach. To prawdziwa zaawansowana sztuczna inteligencja. – W Siri, czy asystencie Google usługa łączy się z chmurą obliczeniową, dane są przesyłane przez internet w jedną i w drugą stronę, a przetwarzanie przy użyciu sztucznej inteligencji odbywa się w zewnętrznym data center. Dlatego ich możliwości są tak imponujące – tłumaczy Jan Milczek. – Przy robieniu zdjęć nie ma na to czasu. Wszystkie parametry muszą zostać obliczone zanim użytkownik zrobi zdjęcie.

Jak podaje Huawei technologia AI w Honor 10 w czasie rzeczywistym identyfikuje ponad 500 scenerii w 22 kategoriach i dostosowuje parametry ekspozycji do każdego zdjęcia działając jak profesjonalna cyfrowa lustrzanka. Dzięki zaawansowanym procesorom rzeczywiście obliczenia prowadzone są w urządzeniu, czyli bezpośrednio w smartfonie. Odbywa się za pomocą procesora HiSilicon Kirin 970, który posiadają wszystkie flagowce ze stajni Huawei.

Dzięki użytej technologii Huawei – szczególnie model P20 Pro – bije w testach aparaty w smartfonach konkurencji. Chińska firma nie posiada jednak wirtualnego asystenta. Chce go mieć jak najszybciej, ponieważ w pozostałych topowych smartfonach są oni już obecni. Z pierwszych medialnych doniesień wynika, że asystent będzie nazywał się HiAssistant.

Z tego powodu tak usilnie Huawei, moim zdaniem nieco na wyrost, promuje swoje flagowce, jako urządzenia ze sztuczną inteligencją.

fot. własne, Huawei Mate 10 Pro

 

Komentarze:

Comments

comments