10 niezwykłych stacji dokujących do iPhone'a, iPada i iPoda

Łukasz Kłosowski

13-09-2011
10 niezwykłych stacji dokujących do iPhone'a, iPada i iPoda

Stacje dokujące przeznaczone produktom Apple tworzone są nie tylko pod wpływem koniunktury na iPhone’y i iPady, ale również z zamiłowania do firmy.

Wygodny uniwersalny dok iPoda (zdjęcie powyżej) jest elegancką bazą do ładowania i synchronizowania iPoda z komputerem lub do podłączenia odtwarzacza do domowego systemu audio lub TV. Ten dok współpracuje ze wszystkimi modelami iPodów, które posiadają złącze dokujące i jest jednym z nielicznych dostępnych na rynku, jakie zostały zaprojektowane przez Apple. Cała reszta pochodzi od innych dostawców.

AreoDreamOne (cena pół miliona dolarów) powstał poza Apple. Stworzyli go ludzie z Jarre Technologies. Ma wysokość 3,3 metra i aby umieścić na nim iPoda, iPada lub iPhone’a, trzeba wspiąć się na drabinę.

Tym razem tańszy model od firmy iLive. Stacja w kształcie budzika kosztuje 50 dolarów i oprócz ładowania baterii, pokazuje godzinę. Wbudowane kolumny posłużą do słuchania radia i obudzą nas ze snu. Działa po wcześniejszej instalacji dedykowanej aplikacji.

Prócz przydatnych funkcji stacje dokujące posiadają nowoczesny wygląd i estetycznie wpasowują się w przestrzeń. WALdok ładuje wszystkie iPhone’y i iPody. Posiada też designerski głośnik.

Stylowe drewniane stacje w kształcie radia i budzika wyglądają jak minimalistyczne meble.

Podstawki firmy Breffo wyróżniają się oryginalnym projektem w kształcie owadzich kończyn. Właśnie pojawiła się ich wersja na iPada.

Desk Phone Dock to stacja dokująca, która zamieni iPhone’a w biurowy telefon stacjonarny.

PadDock zamienia z kolei iPada w iMaca.

Atari Arcade w wersji na iPada z tabletu robi przenośny salon go gier. Dzięki niemu granie w “Asteroids”, “Centipede” i “Missile Command” stanie się jeszcze przyjemniejsze. W Stanach Zjednoczonych pojawić ma się w październiku. Sprzedawany będzie ze wsparciem aplikacji Atari’s Greatest Hits, zawierającym ponad 100 klasycznych gier.

Komentarze:

Comments

comments