W Polsce rynek smartfonów rośnie wyraźnie, a na świecie minimalnie. Czy będzie kolejna wojna na patenty…

Łukasz Kłosowski

05-04-2018
W Polsce rynek smartfonów rośnie wyraźnie, a na świecie minimalnie. Czy będzie kolejna wojna na patenty…

IDC podało – kolejny rok wzrostu sprzedaży smartfonów w Polsce. W 2017 roku sprzedano ponad 8,8 mln sztuk, co oznacza wzrost o ponad 10% w porównaniu z rokiem ubiegłym. – Wzrósł udział smartfonów z przedziału cenowego 500-1100 złotych. W 2017 roku stanowiły one ponad połowę wszystkich sprzedanych urządzeń – komentuje Marek Kujda z IDC.

Większość smartfonów sprzedanych w 2017 roku stanowiły urządzenia z Androidem (91,5%). Drugie miejsce zajął iOS firmy Apple z udziałem 8,5%. 96% smartfonów stanowiły urządzenia obsługujące standard LTE, oznacza to wzrost o 7 punktów procentowych rok do roku. Pięciu producentów dostarczyło 85,5% wszystkich smartfonów sprzedanych w 2017 roku. Najpopularniejszymi markami w Polsce są: Samsung, Huawei, Apple, LG oraz Xiaomi.

Tymczasem na świecie w IV kwartale 2017 roku mieliśmy do czynienia z pierwszym w historii spadkiem sprzedaży kwartał do kwartału, od kiedy Gartner monitoruje rynek czyli od 2004 roku. Jest to o tyle ciekawe, że to kwartał świąteczny, kiedy jest więcej zakupów, w porównaniu do pozostałej części roku. W tym czasie sprzedaż smartfonów była o 5,6% mniejsza w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej i wyniosła 407,8 miliona. Na świecie top to Samsung, Apple, Huawei, Xiaomi i Oppo.

W całym 2017 roku na świecie sprzedano 1,54 miliarda smartfonów – o 2,7% więcej niż w roku 2016 (1,5 mld). Tutaj liderem także był Samsung, przed Apple i Huawei. Pozostali top-producenci to Oppo i Vivo. Android miał w 2017 roku 85,9% rynku. Resztę iOS. Android i iOS łącznie kontrolują aż 99,9% rynku.

Znikną firmy z rynku

Kiedy Gartner publikował swoje wyniki, Richard Yu, executive director, CEO of the Consumer BG w Huawei mówił. – W przyszłości pozostaną trzy, może cztery firmy produkujące smartfony. Już dziś firmy, które mają udział w rynku poniżej 10 procent, muszą dokładać do interesu – powiedział. Huawei jest na tej granicy z wynikiem 10,8% w IV kwartale i 9,8% w całym 2017 roku. Richard Yu miał tu na myśli przede wszystkim firmy z Chin, których jest masa, a które według koncernu nie mają pieniędzy na prace badawczo-rozwojowe, w skrócie R&D (od ang. research and development).

Jak wynika z opublikowanych w tym tygodniu wyników finansowych w 2017 roku inwestycje Huawei w badania i rozwój wyniosły 89,7 mld juanów chińskich (13,8 mld dolarów). Jest to o 17,4% więcej w porównaniu z poprzednim rokiem. Łączne nakłady firmy na ten obszar w ciągu ostatniej dekady przekroczyły 394 mld juanów (60,4 mld dolarów).

Są to ogromne pieniądze, których oczywiście nie mają inne firmy. Ale te kwoty to nie tylko pieniądze wydane na inwestycje w sektor smartfonów i urządzeń mobilnych, ale generalnie we wszystko, co produkuje Huawei, a jest to ogromna firma, jeden ze światowych liderów w dostarczaniu najnowszych technologii informacyjno-komunikacyjnych (ICT).

Jednak ciężko zgodzić się z szefem Huawei. Prawdopodobnie zostanie czołówka producentów, co widać chociażby na wykresie IDC i tak zwany długi ogon. Czyli zostanie po staremu. Mniejsi producenci będą naśladować większych, jak było zawsze i nie tylko w obszarze technologii. Wizja Richarda Yu mogłaby się sprawdzić w momencie, kiedy mielibyśmy do czynienia z drugą wielką wojną patentową, jaka miała miejsce kilka lat temu głównie pomiędzy Apple a Samsungiem. Co ciekawe podobna wojna trwa obecnie pomiędzy Huawei a Samsungiem.

Czyżby zatem zanosiło się na coś większego…

 

Komentarze:

Comments

comments