Otwarta bankowość staje się faktem, ale nie podzielam opinii, że GAFAA namiesza na rynku

Łukasz Kłosowski

26-03-2019
Otwarta bankowość staje się faktem, ale nie podzielam opinii, że GAFAA namiesza na rynku

Przyznam, że do tego wywiadu skłoniło mnie Wasze ostatnie posunięcie – płatności w lodówkach FitBoxy. Moim zdaniem firmy takie jak Wasza powinny żywo wchodzić w takie nowości, aby przebić się na coraz bardziej nasyconym rynku. A jaka jest Wasza strategia na rozwój?

Juliusz Stawiński, new business development director, system płatności Tpay.com: Tak, Fitboxy to bardzo ciekawe wdrożenie pokazujące jednocześnie elastyczność Tpay.com, jak i szerokie zastosowanie Blika jako metody płatności. Oczywiście jako operator płatności skupiamy się głównie na rozwoju technologii wspierającej płatności w eCommerce i mCommerce, ale też nie boimy się rozwiązań niestandardowych. Technologia obecnie jest naszą przewagą, a samo uruchomienie płatności szybkie i przyjemne dla programisty. Dodatkowo planujemy jeszcze bardziej unowocześnić narzędzia, które udostępniamy. Niebawem również uruchomimy płatności w kolejnych obszarach, gdzie rynek nie wypracował jeszcze alternatywnych rozwiązań.

Czy ta współpraca byłaby możliwa, gdyby właśnie nie Blik, który moim zdaniem robi to idealnie, będąc w tym momencie niemal wszędzie?

Oczywiście tempo wzrostu Blika nie jest tajemnicą. Rosnąca popularność tej metody sprawia, że również w Tpay.com widzimy, jak ułatwia on życie klientów i powoli staje się naturalnym wyborem w płatnościach. Innymi słowy rośnie zaufanie do tej metody, a użytkownicy stają się coraz bardziej lojalni. Sam Blik oczywiście nie jest jeszcze dostępny w każdym miejscu w Polsce, ale takie wdrożenia jak w Fitboxach czy w terminalach u kurierów inPost, pokazują potencjał niestandardowych rozwiązań. Patrząc na media, chyba nie ma miesiąca, w którym nie rozpisywałyby się one o nowym zastosowaniu Blika – kolejne – przynajmniej ze strony Tpay.com – już niebawem.

Ostatnio Blik wprowadza płatność z banera reklamowego, który może być wyświetlany na dowolnej stronie internetowej. Rozwiązanie sprawdzi się w trakcie sprzedaży treści cyfrowych, dostarczanych na maila. Jakie inne sektory, urządzenia, miejsca typu nazwijmy to “vending machine” widzicie na implementację Tpay.com?

Prowadzimy zaawansowane rozmowy, a w niektórych przypadkach jesteśmy już na etapie testów z naszymi partnerami technologicznymi. Na ten moment nie mogę zdradzić szczegółów, bo niektóre z pomysłów na wykorzystanie Blika są bardzo obiecujące. Mamy już jednak dość podobny widget, gdzie płatność Blikiem jest realizowana w obszarze jednej strony. Przykładem takiego wdrożenia, może być chociażby zbiórka dla WWF.

Sytuacja na rynku robi się coraz bardziej klarowna. Z raportu Płatności cyfrowe 2018 wynika, że mamy top 3 produktów finansowych używanych w trakcie płatności mobilnych w Polsce. To na pierwszym miejscu płatności mobilne oparte o jedno kliknięcie, na drugim miejscu płatność Blikiem i na trzecim miejscu płatności zbliżeniowe smartfonem. Gdzie jest miejsce dla Tpay.com?

Nasze usługi to zbiór różnorodnych rozwiązań, czy też metod dokonywania płatności. Innymi słowy, jeśli w jakimś sklepie internetowym lub aplikacji mobilnej widzisz Tpay.com, to w zasadzie oznacza, że możesz zapłacić swoją ulubioną metodą, a dodatkowo czuć się bezpiecznie. Dlaczego wspominam o bezpieczeństwie? Idealnym przykładem jest ostatnia afera ze sklepem aleshop.pl, gdzie – gdyby nie nasz dział bezpieczeństwa – klienci straciliby przynajmniej 0,5 miliona złotych. Wracając do pytania – miejsce Tpay.com jest wszędzie tam, gdzie pojawiają się płatności. Zarówno tam, gdzie znajduje się nasz core biznesu, czyli szeroko pojęty rynek internetowy i mobilny, ale też w obszarze płatności naziemnych. Tam, gdzie z powodzeniem działają płatności zbliżeniowe smartfonem, oferujemy rozwiązania oparte o Blika. Niech za przykład posłuży aplikacja FastPass – pierwszy mobilny terminal Blik, czy też wspomniane maszyny vendingowe.

Duży trend widać obecnie w płatnościach smartwatch’ami oraz opaskami, w płatnościach wszelkimi wearables. Z tego samego raportu wynika, że 13% internautów płaci smartwatch’ami. A czy Wy widzicie możliwość wejścia takich firm jak Tpay.com w tego typu płatności, czy to tylko domena standardów globalnych, jak Google Pay czy Apple Pay?

Wchodząc w tego typu płatności czy też rozwiązanie należy w pierwszej kolejności zadać sobie pytanie o skalę, na jakiej będziemy działać oraz globalny charakter rozwiązania. Nie można też zapomnieć o korzyściach. W przypadku smartwatch’y producenci zyskali nowe grono klientów i przewagę konkurencyjną w postaci modułu do płatności. Natomiast w przypadku rozwiązań typu software – w mojej opinii – mamy bardziej do czynienia z próbą pozyskania dodatkowych danych o konsumentach i późniejszego targetowania czy też analizy skuteczności prowadzonych działań. Rzeczywiście tego typu projekty są raczej domeną firm działających globalnie i na dużą skalę.

Na naszych łamach była ostatnio ciekawa opinia. Otwarta bankowość oznacza ostrą walkę o lojalność klientów z fintechami, a także między samymi bankami. Tymczasem za rogiem czai się też konkurencja ze strony internetowych gigantów – tzw. GAFAA (Google, Amazon, Facebook, Apple, Alibaba). Czy sądzisz, że za kilka lat GAFAA namiesza na tyn rynku?

Można powiedzieć, że otwarta bankowość staje się faktem, ale nie podzielam opinii, że GAFAA za kilka lat namiesza na rynku. Warto przypomnieć, że zarówno Google, Facebook czy Amazon mają już licencje pieniądza elektronicznego. Zakres ich działań można zweryfikować na stronie EBA (https://euclid.eba.europa.eu/register/search). Widać tam, że są one żywo zainteresowane świadczeniem usług płatniczych, ale wyłącznie w zakresie uzyskanych licencji.

W tym wywiadzie chciałbym skupić się na tym, co obecnie dzieje się w szeroko pojętych płatnościach cyfrowych, ale także na tym, jak zmienia się branża. Dzisiaj Tpay.com zalicza się do firm z sektora fintech. Czy to nie jest po prostu buzzword? Nie możecie być po prostu jednym z integratorów płatności? Co realnie wiąże się z tym określeniem, że modnie jest dziś przynależeć do branży fintech’owej?

Tpay.com jest zarówno integratorem płatności, jak i fintech’em, który ma dużo szerszą definicję. Wierzymy, że z grona integratorów wyróżnia nas właśnie proaktywne wyszukiwanie nowych obszarów, gdzie płatności mogą zaoszczędzić klientom czas i po prostu ułatwić życie. W końcu płatność i sam proces nie powinny być dla nikogo problemem, dlatego my staramy się znosić te bariery. Oczywiście sam rodzaj działalności, którą prowadzimy ja bardziej zaliczam do kategorii prawnie określonej, jako świadczenie usług płatniczych w charakterze krajowej instytucji płatniczej. Do fintech’ów zalicza się znacznie więcej firm, w tym również my i chyba faktycznie modnie jest przynależeć do tej branży. Oczywiście zazwyczaj określa się nas mianem integratorów płatności.

15 marca banki otworzyły środowiska testowe przygotowane dla TPP w ramach wdrażania w życie unijnej dyrektywy PSD2. Czy odczuliście już na własnej skórze wprowadzenie PSD2 w Polsce?

PSD2 to nie tylko kwestia środowisk dla TPP. Dyrektywa wprowadziła szereg innych wymogów, mniej lub bardziej regulujących naszą działalność. Efekty PSD2 będą widoczne dopiero niebawem i oczywiście przygotowujemy się na nie, bacznie analizując możliwości jakie daje PSD2.

A czy odczuwacie już jakieś pozytywy z opracowania tzw. PolishAPI? Jakieś konkretne wdrożenia?

Pozytywne jest to, że standard w ogóle został opracowany. Natomiast za wcześnie jeszcze na stwierdzenie, że odczuwamy już jakieś pozytywne efekty. Pojawią się one dopiero z czasem. Teraz trzeba poczekać na pierwsze formalne zgody organów nadzoru, na dopuszczenie danego podmiotu, do możliwości produkcyjnego korzystania z udostępnionych przez banki środowisk, a to jeszcze chwila.

To teraz wybiegnijmy nieco w przyszłość. W raporcie Płatności cyfrowe 2018 jednym z pytań do respondentów było pytanie o futurystyczne formy płatności (np. za pomocą wirtualnej rzeczywistości, za pomocą linii papilarnych, za pomocą implantów NFC, a nawet o neuropłatności). 41% osób jest przeciwko tego rodzaju płatnościom, 23% jest za tego typu rozwojem płatności, a 36% nie ma zdania na ten temat. Ja uważam, że już teraz jest bardzo dużo form płatności, dlatego ludzie nie rozumieją, że może być coś jeszcze, czym można płacić. Ale przede wszystkim ludzie walczą o własne dane oraz o anonimowość. A jak Ty byś zinterpretował te wyniki?

Wypowiem się tu bardziej jako osoba, która każdego dnia korzysta z szybkich płatności. Z jednej strony dziwi fakt, że sposobów finalizacji zakupu jest aż tak dużo. Z drugiej cieszy, gdyż mam wybór i dobieram tę formę, która w danym momencie jest najszybsza i najbezpieczniejsza. W efekcie, jeśli w przyszłości wprowadzona zostanie metoda, która spełni te dwa elementy niezależnie od sytuacji i miejsca, to będę z niej korzystał. Badania potwierdzają, że Polacy są coraz bardziej świadomi w tej kwestii, chociaż myślę, że daleko nam jeszcze do wszczepiania sobie chipów, co już przecież się dzieje na przykład w Szwecji.

I tradycyjne pytanie na koniec. Jakie są Wasze plany na najbliższy rok?

Jako Tpay.com szykujemy kilka mniejszych i większych nowości na ten rok. Warto nas obserwować, bo w 2019 na pewno zaskoczmy niejednego ecommerce managera. Nasz plan natomiast pokrywa się z naszą misją, czyli dostarczać zaufanych płatności wszędzie tam, gdzie jest to potrzebne lub może to ułatwić komuś życie. Od strony technicznej w 2019 roku przede wszystkim będziemy skupiać się na ciągłym zwiększaniu przewag technologicznych i produktowych. Dodatkowo będziemy się koncentrować na projektach w obszarach, gdzie dotychczas nie przewidziano zastosowań dla nowych technologii płatniczych. Jednym słowem, będzie się działo.

 

Komentarze:

Comments

comments