Ciężko będzie Gemiusowi zmierzyć rynek aplikacji

Łukasz Kłosowski

30-06-2016
Ciężko będzie Gemiusowi zmierzyć rynek aplikacji

Ciąg dalszy próby zmierzenia polskiego internetu. Tym razem dochodzą do nas nieco bardziej pozytywne wieści. Po tym jak PBI wypowiedziało umowę Gfk Polonia i wróciło do Gemiusa, teraz wspólnie z nim rozpoczynają pomiar aplikacji mobilnych.

Aktualne badanie pokazuje wyłącznie wyniki dotyczące korzystania z internetu na urządzeniach mobilnych (smartfon, tablet). Co nie udało się Gfk, PBI chce teraz zrealizować z Gemiusem. Usługa dostępna jest dla posiadaczy aplikacji na iOS oraz Android. Aby jednak przystąpić do badania, trzeba posiadać audyt site-centric w Gemiusie, czyli standardową umowę na badanie stron internetowych.

Powodzenie projektu zależy od dwóch czynników – ceny oraz tego, czy do badania przystąpi reprezentatywna liczba wydawców. – W przeciwieństwie do modelu znanego z badania Megapanel PBI/Gemius zdecydowaliśmy się zrezygnować z osobnego cennika dla audytu aplikacji mobilnych. Koszt audytu aplikacji zawiera się w cenie audytu site-centric, w którym wysokość miesięcznej płatności zależy od liczby total Real Users danego wydawcy zarejestrowanych w przeciągu rozliczanego miesiąca na witrynach oraz w aplikacjach mobilnych poddanych audytowi – mówi GoMobi.pl Michał Włodarczyk z Gemiusa.

Gemius policzy zatem łącznie zasięg dla stron i aplikacji i od tego uzależni koszty. Najniższa cena za tę usługę wynosi 10 zł netto – 100 tys. Real Users. Poniżej kilka dodatkowych progów dla zainteresowanych. Łączny zasięg wydawcy do 200 tys. RU to wydatek 25 zł miesięcznie, do 500 tys. – 150 zł. Ruch do miliona RU to już koszt 400 zł miesięcznie, do dwóch milionów – 900 zł, a do pięciu – 3,5 tys. zł.

To nie jedyne koszty, z jakimi należy się liczyć przystępując do badania. Dodatkowo, raz na kwartał przeprowadzana jest odpłatna kontrola oskryptowania zgłoszonych aplikacji mobilnych. – To koszt między 150-300 zł na kwartał za kontrolę jednej aplikacji na jednej platformie. Cena jest właśnie ustalana – mówi Włodarczyk.

Przy podpisaniu umowy audytowej wydawca otrzymuje w ramach powyższej opłaty dostęp do narzędzia analitycznego gemiusPrism Monitoring (wersja podstawowa), umożliwiającego podgląd statystyk własnych witryn oraz aplikacji mobilnych poddanych audytowi. Każdy wydawca ma również możliwość zakupu narzędzia gemiusPrism Enterprise (wersja pełna/rozszerzona) na podstawie odrębnej umowy.

Co z wydawcami innych aplikacji?

Aplikacje na Windows Phone oraz inne mobilne systemy operacyjne również mogą zostać poddane audytowi – jednak ze względu na ich nieduży udział w ruchu internetowym w Polsce, Gemius zdecydował nie przygotowywać dla nich dedykowanych SDK (Software Development Kits), czyli informacji, jak włączyć do pomiaru aplikacje.

Pomiar aplikacji mobilnych ma pojawić się w wynikach Gemiusa za październik tego roku. Jeśli chcemy znaleźć się w wynikach nasze oskryptowane aplikacje muszą trafić do App Store bądź Google Play do końca sierpnia 2016.

Gemius czeka praca

Udziałowcami Polskiego Badania Internetu (PBI) są: Agora, Allegro, Cyfrowy Polsat, Grupa Onet, Grupa ZPR Media, Interia.pl, Polska Press Grupa, Ringier Axel Springer, WP.pl i to oni są największymi beneficjentami tego badania okupując pierwsze miejsca zestawienia, którego wyniki są dzisiaj bardzo niepełne. Z informacji, jakie udało mi się uzyskać wynika, że dotychczasowi użytkownicy Megapanelu wklejają już kody SDK w swoje aplikacje, a wydawcy spoza PBI są sukcesywnie informowani o tej możliwości.

Gemius czeka cholernie ciężka praca, aby przekonać wydawców spoza PBI, a tych są dziesiątki, a nawet tysiące. Jeśli mi się to uda, jest szansa na całkiem obiektywne pomiary internetu w Polsce, z uwzględnieniem zarówno stron desktopowych, stron mobilnych, jak i aplikacji. Sytuacja jest jednak o tyle trudna, że już od dawna wielu wydawców posługuje się innymi danymi. Tymi najpopularniejszymi jak Google Analytics. Ale również GA są coraz częściej zastępowane alternatywnymi sposobami, różnego rodzaju panelami badawczymi do platform WordPress, Joomla.

W przypadku aplikacji mobilnych istnieją jeszcze co najmniej dwie poważne przeszkody stojące na drodze Gemiusa. Po pierwsze polscy wydawcy posiadają także własne platformy do mierzenia. – Wypracowaliśmy swoją platformę do mierzenia ruchu w aplikacjach mobilnych. Jest ona od podstaw zbudowana przez nasz zespół programistów. Dzięki niej mamy pełną swobodę. Korzystając z platform dostępnych na rynku obserwowaliśmy rozjazd danych w porównaniu do tego, co mogliśmy sami zaobserwować we własnym panelu – mówi Eliza Durnakowska, general manager w Mobiem, w którego portfolio znajduje się kilkadziesiąt aplikacji o łącznym zasięgu kilku milionów pobrań.

Brak możliwość mierzenia aplikacji mobilnych od dawien dawna sprawił, że wydawcy zaczęli posługiwać się także międzynarodowymi narzędziami, jak na przykład Fabric, Flurry. Zaczynają powstawać nawet ich polskie odpowiedniki, jak na przykład platforma Mobigate, o której więcej pisaliśmy w kwietniu w serwisie.

Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe trudności i ograniczenia, niełatwo będzie Gemiusowi wdrożyć to badanie. Jak jednak zakończy się wdrożenie pomiaru aplikacji mobilnych w Polsce – pokaże czas.

 

Komentarze:

Comments

comments