Mały przewodnik w jaki sposób promować aplikację nie łamiąc cudzych praw

Bloger Mobilny

16-05-2013
Mały przewodnik w jaki sposób promować aplikację nie łamiąc cudzych praw

Docieramy z naszym mobilnym projektem do szczęśliwego finału. Aplikacja za chwilę wyląduje na telefonach użytkowników. Zwykle w tym momencie zaczynamy myśleć o szerokiej reklamie apki. Na co dzień nie mamy problemów ze stosowaniem nazw i marek, których nie jesteśmy właścicielami. Ale co zrobić, gdy nasz klient chce zgodnie z prawem promować swoją aplikację mobilną? Jakie dokumenty i wytyczne warto znać i stosować, aby uniknąć prawnych i biznesowych problemów? Poniżej przydatny przewodnik z linkami dla deweloperów i działów marketingu firm.

Apple czyli stąpanie po kruchym lodzie

Jak można przypuszczać Apple bardzo dobrze dba o swoje “atrybuty”. Wszystko ładnie opisało, nie ma miejsca na niedopowiedzenia czy niejasności. Gorzej jednak ze świadomością wielu decydentów, dla których App Store i Apple Store to dokładnie to samo…

Lista zastrzeżonych znaków towarowych Apple dostępna jest na dedykowanej stronie WWW – warto wiedzieć i poznać te nazwy choćby dla samej wiedzy na temat zasad ich właściwej pisowni. Przecież takie nazwy znają klienci tej marki. Jak można się spodziewać takie marki/słowa jak: iPhone, iPod czy iTunes znajdują się na tej sporej liście. Marka App Store również znajduje się na liście zastrzeżonych nazw usług Apple.

Kluczowy dla deweloperów jest dokument udostępniony w formacie pliku PDF: Marketing and Advertising Guidelines for Developers, jego ostatnia aktualizacja została wykonana w grudniu 2012. Przewodnik zawiera szereg zasad dotyczących wykorzystania znaków graficznych i zastrzeżonych nazw Apple wraz z przykładami dobrych i złych praktyk. Apple definiuje, że najważniejszym znakiem graficznym promującym aplikacje mobilne jest bardzo dobrze znany baner:

Przewodnik wyraźnie zezwala również na wykorzystanie do promocji aplikacji np. zdjęć produktów Apple, a z tym wiele firm ma problem. Spotkałem się już z reklamami, na których przerabiano iPhone’y w celu uniknięcia oskarżeń o wykorzystanie zastrzeżonego wyglądu produktu.

Oczywiście przewodnik definiuje również złe praktyki:

Jako ciekawostkę można pokazać, że zgodnie z przewodnikiem złą praktyką jest takie zestawienie – chodzi o użycie “jabłuszka” jako linku do apki:

Jak można się domyślać, promowanie konkurencyjnego sklepu z aplikacjami nie jest również celem dla Google’a gdzie znajdziecie coś takiego:

Jak widać, różnie to bywa z tymi “dobrymi praktykami”.

Google Play i tu bardziej otwarte od Apple

Również Google definiuje na specjalnej stronie WWW listę własny znaków towarowych. Na liście nie ma Androida. Google Play jest znakiem towarowym Google Inc. Dla deweloperów i marketerów kluczowa jest strona Brand Guidelines. Na niej znajduje się generator odznak/banerów kierujących do Waszej aplikacji na Androida. Znajdziecie tam również pliki źródłowe w popularnym formacie graficznym – to jednak udogodnienie dla deweloperów w porównaniu do Apple.

Kilka kliknięć na wskazanej stronie WWW i uzyskamy swój przycisk w jeżyku polskim:

Do Waszej dyspozycji są też inne materiały graficzne: ramki telefonów Nexus, definicje kolorów np.: #A4C639, czcionek no i oczywiście robocika.

W porównaniu do Apple, wytycznych i zdefiniowanych złych praktyk jest znacznie mniej. Jak dla mnie potwierdza to tylko “otwartość” wpisaną w rodowód Androida.

Wytyczne dla Windows Phone

Microsoft (i jego prawnicy) również w odpowiedni sposób zabezpiecza swoje interesy – dla zainteresowanych jest dedykowana strona WWW zawierająca nazwy zastrzeżonych marek. Z myślą o mobilnych deweloperach Microsoft przygotował kilka przydatnych przewodników w formie plików PDF, jak ten: Windows Phone Marketing Kit for Windows Phone Store Application Developers. Dokument zawiera szereg wskazówek, w jaki sposób przygotować informację na temat aplikacji mobilnej dostępnej dla systemu Windows Phone – wszystko oczywiście wbite w uniform stylu Metro.

Styl Metro zyskuje wielu zwolenników, dlatego też przewodnik koncentruje uwagę na przygotowaniu informacji o aplikacji, zgodnej z tym stylem. Logo dla Windows Store, można pobrać z tej strony WWW.

Na koniec. Nie będę nawet próbował rozgryzać prawniczych zawiłości związanych z ochroną znaków towarowych. Oczywiście każdy z deweloperów/marketerów podejmuje decyzję samodzielnie. Jednak w chwili, gdy padnie ze strony klienta pytanie: “czy możemy użyć to logo z jabłuszkiem/robocikiem na naszej stronie WWW?”, powinniśmy wskazać odpowiednie praktyki lub wytyczne właściciela marki czy znaku. Strasznie rażą również np. oficjalne informacje prasowe, w których następuje pomieszanie z poplątaniem marek i technologii. Zdecydowanie autorzy takich notek powinny już dostać nowe telefony do kieszeni!

Jeśli znacie lepsze bądź inne przewodniki dla deweloperów to będę wdzięczny za Wasze komentarze.

Tagi:

Komentarze:

Comments

comments