E-commerce trafia pod strzechy – rozmowa z Jackiem Palcem, prezesem bdsklep.pl

Karolina Pietor

07-10-2015
E-commerce trafia pod strzechy – rozmowa z Jackiem Palcem, prezesem bdsklep.pl

– Cieszy mnie bardzo działanie naszej konkurencji np. Tesco, która inwestując dziś niemałe pieniądze w operację e-commerce oraz bierze na siebie koszty edukacji klientów, dzięki czemu poszerza cały rynek – prezes zarządu bdsklep.pl, juror konkursu Ekomers 2015 odbywającego się podczas IX edycji Targów eHandlu.

Karolina Pietor, FP20: Wiele osób nie lubi pytań tego typu, jednak zaryzykuję. Trzy rzeczy, za które lubisz i trzy, za które nienawidzisz polski e-commerce?

Jacek Palec, bdsklep.pl: Zacznę od tego, że e-commerce jest ogromną szansą dla naszego kraju. W przypadku handlu internetowego brak większości barier, których polskie firmy doświadczają, kiedy rywalizują na globalnym rynku w modelu „tradycyjnej” ekonomii. Każdego dnia dostaję oferty od polskich startupów, które tworzą produkty i usługi dla handlu internetowego. Są to usługi wysokiej jakości, zdolne konkurować na globalnym rynku, czego najlepszym potwierdzeniem są np. laureaci Ekomersów. Na pierwszym miejscu listy rzeczy, za które lubię polski e-commerce postawiłbym więc cały ekosystem usług i produktów, który wspiera działanie e-handlu.

Z drugiej strony, z zakresu rzeczy, które podobają mi się mniej: jesteśmy na pewno na etapie silnej presji na cenę w e-commerce, co skutkuje stałą walką o marże i jest na dłuższą metę wyniszczające, bo prowadzi do wstrzymania inwestycji i rozwoju za cenę ratowania bieżącej rentowności e-sklepów. Sądzę, że jesteśmy już poza szczytowym punktem tej rywalizacji, ale będąc stosunkowo mało zamożnym społeczeństwem minie jeszcze trochę czasu zanim zaczniemy od oszczędzania złotówek wyżej cenić „odzyskiwanie czasu”.

Bardzo cieszy mnie, że e-commerce trafia pod strzechy, że coraz mniejsze miasta i ośrodki korzystają z dobrodziejstw handlu w sieci. Trend ten obserwujemy w bdsklepie od mniej więcej dwóch lat. Cieszy również to, że skutecznie w sieci zaczynają działać duzi producenci i firmy. Ta zmiana dzieje się na naszych oczach. Kiedy dwa lata temu spotykałem się z przedstawicielami wiodących koncernów, w zasadzie nie było miedzy nami pola do rozmowy. Dziś takie firmy jak L’Oréal, P&G, Reckitt Benckiser czy Nestle są naszymi parterami, stawiają na sprzedaż w sieci i uczą się wykorzystywać feedback, który płynie wprost od klientów do pracy nad ekspozycją marki i jakością produktów.

Cieszy mnie też bardzo działanie naszej konkurencji np. Tesco, która inwestując dziś niemałe pieniądze w operację e-commerce bierze na siebie koszty edukacji klientów, dzięki czemu poszerza cały rynek. Co do rzeczy negatywnych, nic więcej nie przychodzi mi do głowy. Mam takie usposobienie, które pozwala mi koncentrować się raczej na pozytywach.

Jesteś jurorem tegorocznej edycji Ekomersów, co nie dziwi, bo z sukcesami działasz w branży od lat a bdsklep.pl może być przykładem doskonale rozwijającego się biznesu. W kontekście misji bdsklepu “Odzyskaj czas na rzeczy ważne”, która spośród kategorii, w których przyznawane są Ekomersy jest szczególnie istotna?

Absolutnie każda. Ekomersy to ucieleśnienie tego, czym jest e-commerce. W kontekście naszej misji, którą przytoczyłaś zawsze powtarzam wszystkim pracownikom bdsklep.pl że, aby pomóc klientowi odzyskać czas musimy na każdym etapie procesu, który realizujemy zachwycać go jakością naszej pracy. Od momentu, w którym dajemy mu możliwość znalezienia naszego pasażu w sieci, do momentu w którym otwiera paczkę, zawsze musimy dążyć do uzyskania efektu „wow”. Nakłada to na nas odpowiedzialność, która rozciąga się od marketingu przez handel, technologię, UX, płatności, konfekcjonowanie przesyłek, pakowanie aż po tzw. efekt ostatniej mili. W tym procesie nikt, ani nic nie jest mniej ważne.

W wywiadzie z Olą Mikołaczyk “StartUp Kumite” powiedziałeś, że około 5 proc. wysyłek bdsklep.pl stanowi sprzedaż zagraniczna (głównie do Polonii). Czujesz potrzebę udoskonalenia logistyki, by tę część sprzedaży powiększyć? Co muszą “dopracować” dostawcy tego typu usług, by Cię zadowolić?

Temat wysyłek transgranicznych podzielić trzeba na co najmniej dwa obszary. Pierwszy to logistyka wewnątrzwspólnotowa, gdzie mamy zdefiniowane w większości zasady, na jakich produkty mogę pokonywać granicę, a formalności są minimalne. Drugi obszar to przesyłki poza Unię Europejską, gdzie w zależności od destynacji obowiązują przeróżne zasady i formalności. Jakość usług transgranicznych bardzo mocno zależy od tego z usług, której firmy logistycznej korzystamy. Problemem jest na pewno cena przesyłek, która oderwana jest na rynku wewnątrzwspólnotowym od realnie ponoszonych kosztów. Temat ten jednak zostawmy biurokratom z UE, prowadzone są bowiem pracę nad ujednoliceniem tych stawek na wzór rynku telekomunikacyjnego. Nie wiem jednak czy to dobrze, czy źle. Nie pytaj, o to proszę 🙂

Gdybyś nie zajmował się e-commerce to… co byś robił?

…pewnie zasilałbym dziś szeregi którejś z szacownych instytucji finansowych. Pochodzę z rynku finansowego i swoją karierę zawodową zaczynałem pracując w bankach. Miałem m.in. możliwość uczestniczenia od początku w budowie startupu bankowego, który wszedł na rynek pod marką eurobank. W 2008 roku rynek na skutek wydarzeń zza oceanu w zasadzie przestał się rozwijać, nastał czas obaw, restrukturyzacji i niepewności. Większość instytucji finansowych przeszła w tryb „oczekiwania” lub „uśpienia”, brakowało mi wyzwań i fajnych projektów do realizacji, dlatego w 2010 roku postanowiłem zmienić branżę na taką, która gwarantuje uczestniczenie w ekscytujących projektach. Taką bez wątpienia jest e-commerce, czego bdsklep.pl z jego dynamiką rozwoju jest najlepszym przykładem. W tym miejscu chciałbym też podziękować właścicielowi i założycielowi bdsklep.pl – Wiktorowi Sawoszowi, który 9 lat temu zaryzykował wiele i uruchomił tę operację. Prawie dekadę temu, kiedy rynek był w zupełnych powijakach wymyślenie modelu, w którym Polacy kupują FMCG przez internet wymagało o wiele więcej odwagi biznesowej i wyobraźni niż dziś.

Opowiadając wprost na Twoje pytanie – pracowałbym dla jakiegoś banku, który chciałby efektywnie i sprawnie wykorzystywać internet do kontaktu z klientem i sprzedaży swoich usług, bo choć w sieci obecne są dziś niemal wszystkie instytucje finansowe, to solidarnie wszystkie robią to źle.

Tagi:

Komentarze:

Comments

comments