Godfire – recenzja gry (iOS)

Maciej Czekała

26-06-2014
Godfire – recenzja gry (iOS)

Mitologia Grecka to zawsze świetny temat na opowiedzenie historii oraz pokazanie ładnej architektury. Gry wideo często czerpią z tej tematyki, ponieważ wiele ciekawych historii jest tam dostępna na wyciągniecie ręki i można je interpretować i modyfikować w dowolny sposób.

W Godfire wcielamy się w postać Prometeusza, który pragnie obdarować ludzkość darem ognia, a po drodze zmasakrować hordy potworów. Na starcie jest krótka historyjka lecz tak naprawdę za wiele się z niej nie dowiadujemy, co z drugiej strony przyspiesza rozpoczęcie rozgrywki, a oto przecież chodzi!

Ale od początku, Godfire testowałem na iPhone 5, więc wszystkie kwestie odnoszą się do wersji telefonowej. Gra już na starcie przywitała mnie ładnymi obrazkami oraz klimatycznym menu. Zapowiada się dobrze, rozpoczynamy grę i przedstawiona jest nam krotka animacja – niestety nie wiele się z niej dowiedziałem. Zaraz po tym zaczyna się nauka jak grać, która jest podzielona na etapy pokazujące każdą z funkcji z osobna. Tutorial jest intuicyjny lecz w pewnym momencie chciałem, aby był trochę szybszy. Do  dyspozycji mamy wirtualny pad, przycisk ataku, przycisk super ataku oraz obronę. Sterowanie jest proste i przejrzyste, przyciski na ekranie są wystarczająco duże, a wirtualny pad działa OK. Chodzenie może sprawiać czasem wrażenie, że nie odzwierciedla naszych dokładnych ruchów lecz jest to spowodowane perspektywą kamery oraz dość małymi powierzchniami plansz, gdzie odbywają się potyczki.

Główny cel gry to walka z potworami w zbrojach przy pomocy miecza oraz tarczy. Nie ma co ukrywać, że gra mocno inspirowała się hitem z PlayStation co w gruncie rzeczy wyszło jej zdecydowanie na dobre. Walki z hordami przeciwników prowadzą bezpośrednio do bossa zdecydowanie urozmaicającego rozgrywkę. Standardowe walki z zwykłymi żołnierzami niestety dość szybko się nudzą – są po prostu bardzo powtarzalne, nabieranie super mocy daje możliwość używania specjalnych ciosów – są one przyjemne, lecz nie mają efektu WOW, a powinny. Dodatkowym urozmaiceniem jest wykańczanie przeciwników specjalnymi kombinacjami. Tutaj też niestety trochę zabrakło efektu zaskoczenia, który miał sprawić, że będę chciał to powtarzać przy każdej okazji.

Przebijanie się przez dziesiątki zwykłych przeciwników zostaje wynagrodzone dość ciekawą walka z bossami. W walkach z nimi trzeba już się przyłożyć, tak jak zwykli żołnierze po prostu się podkładają, aby ich ściąć na mizerie, to boss ma swoje własne zachowania, dlatego trzeba wyczuć i zatańczyć jak nam zagra, aby osiągnąć sukces.

Jako przerywnik użyto mini gierki, które opierają się głownie na założeniach obracania lub przesunąć jakichś elementów lub aby pasowały do innych. Proste, ale przyjemne.

W Godfire zadbano także o system rozwoju postaci, a ten pozwala na zwiększenie siły, odporności czy ulepszenie miecza. Proste upgrade’y lecz dają wrażenie ze nasza postać się zmienia i staje się coraz lepsza i silniejsza.

Godsfire to Polska gra i trzeba być z tego dumnym, bo ma wszystko na swoim miejscu oprócz jednego jak to często bywa w Polski grach, czyli języka polskiego…

Cala gra jest bardzo ładnie wykonana – grafika, animacje oraz audio są zdecydowanie na wysokim poziomie. Sama grywalność oraz dopracowanie rozgrywki wymaga jeszcze trochę balansowania oraz dopieszczenia, aby wydobyć z niej płomień. Powinien on buchać cały czas, a zamiast tego mam wrażenie, że tylko przebłyskuje od czasu do czasu. Fajna i przyjemna gra i mam nadzieje, że będzie rozwijana i poprawiana, aby stać się hitem jak Real Boxing. Godfire też na to zasługuje.

Komentarze:

Comments

comments