Najciekawsze gry mobilne: Art of war: Red Tides, Final Fantasy XV: Pocket Edition, Fallout Shelter, Temple Run 2

Kosma Kulczycki

06-09-2018
Najciekawsze gry mobilne: Art of war: Red Tides, Final Fantasy XV: Pocket Edition, Fallout Shelter, Temple Run 2

1 września oficjalnie rozpoczął się nowy rok szkolny. Koniec wakacji, czas na pracę. Jednak ze względu na fakt, że za oknem wciąż świeci słońce i atmosfera jest mocno wakacyjna uważam, że dla odprężenia i relaksu można pograć w wolnej chwili w ciekawą grę mobilną.

Tym razem omówię Art of War: Red Tides (Game of the Year on iPad: Chiny), Final Fantasy XV: Pocket Edition, kultowego  już Fallout Shelter od Bethesdy Softworks oraz Temple Run 2, grę typu endless runner.

Zaczynamy od Art of War: Red Tides  (iOS). Jest to ciekawa gra dystrybuowana w modelu Free to Play. Możemy za darmo pobrać tę produkcję ze sklepu z aplikacjami, a jak nam się spodoba, istnieje możliwość wykupienia subskrypcji, która dostarcza nam m.in. dodatkowe coiny, punkty doświadczenia czy ekskluzywne skórki (skiny). O co chodzi w tej grze? Otóż, stajemy się dowódcą armii i naszym zadaniem jest wygranie bitwy. Jest to gra sieciowa, więc naszymi przeciwnikami są prawdziwi gracze. Na początku nie wiedziałem, co mam robić, ale po krótkim wprowadzeniu poczułem moc. Ciekawe jest to, że wpływ na rozwój walki mamy ograniczony. Przed każdą „rundą” w ciągu 12 sekund musimy skompletować naszą armię, potem już tylko obserwujemy, jak nasze wojska niszczą bazę i wieżę naszego przeciwnika. Dobre planowanie to podstawa. Dodatkowo sukcesy na polu bitwy pozwolą nam rozwijać umiejętności przywódcze (Commander skills), dzięki którym możemy zwiększyć nasze szanse na wygraną. Są emocje, musimy współpracować z innymi graczami, by wspólnymi siłami ochronić naszą bazę i odnieść zwycięstwo. Najważniejszą rolę w Art of War odgrywa strategia – to od niej zależy wynik bitwy. Keep calm and curry on! Wrogowie nadchodzą…

Najpierw była seria na konsole, potem wersja na komputer. Następnie zgodnie z hasłem go mobi na rynku pojawiły się wersje Final Fantasy na urządzenia mobilne. To teraz gorący trend: producenci gier, które odnoszą sukcesy na “klasycznych” platformach, decydują się zaoferować swoje tytuły użytkownikom mobile. Muszę powiedzieć wprost: Final Fantasy XV: Pocket Edition (iOS, Android) jest świetna. Oczywiście, grafika, sterowanie zostały dopasowane do mocy smartfonów, ale klimat pozostał. Prawdziwa przygoda dostępna w telefonie.

Pierwszy rozdział jest od razu aktywny, a jeśli nam się spodoba, można wykupić dostęp do kolejnych poziomów. Final Fantasy XV: Pocket Edition jest bardzo dobrą produkcją, jest to prawdziwy RPG na smartfony. Dialogi – to majstersztyk! Te teksty są jedyne w swoim rodzaju. Dla fanów gatunku (i serii) pozycja obowiązkowa. Warto wiedzieć: Final Fantasy XV: Pocket Edition jest jednym z niewielu mobilnych tytułów, które pozwalają edytować takie elementy, jak rozdzielczość tekstur czy liczba klatek na sekundę.

A teraz nadszedł czas na jedną z moich ulubionym gier. Fallout Shelter (iOS, Android) stał się grą kultową i mimo czasu, jaki upłynął od premiery, w dalszym ciągu jest hot. Tak jak Squre Enix od Final Fantasy, Bethesda Softworks tworzyła gry głównie na komputer i konsole i dzięki nim była znana w świcie graczy. Bethesda jest bowiem odpowiedzialna za produkcję takich hitowych RPGów jak: seria The Elder Scrolls (w skrócie TES) czy gier spod znaku Fallouta.

Otwarty świat, wolność wyboru, ciekawy gamplay – to wyróżniało gry Bethesdy. Oprócz podążania utartą ścieżką i wydawania kolejnych RPG na konsole, studio zdecydowało wyruszyć w rejs w nieznane i przygotować grę na urządzenia mobilne. W Fallout Shelter czuć atmosferę znaną z komputerowego „pierwowzoru” – mamy post apokaliptyczny świat i ludzi schronionych w kryptach, by ochronić swoje życie przed zgubnymi skutkami zrzucenia bomby atomowej.

Te produkcje są jednak zupełnie różne, bo gdzie indziej zostały postawione akcenty. W konsolowych produkcjach mieliśmy do czynienia z bohaterem wychowanym w krypcie, który opuszcza swój dom, by przemierzać zniszczony wybuchem świat i znaleźć dla siebie miejsce. Eksplorujemy pustynię, walczymy z potworami i staramy się przeżyć. Za to w Fallout Shelter stajemy się nadzorcą krypty. Naszym zadaniem jest dbać o bezpieczeństwo mieszkańców. Musimy się upewnić, że elektrownie i wodociągi dobrze pracują, a w stołówce przygotowywana jest wystarczająca ilość jedzenia dla naszych podopiecznych. Budujemy kolejne pomieszczenia, dbamy o wzrost populacji naszej krypty i zdobywamy potrzebne przedmioty. Fallout Shelter wymaga dobrego planowania i maksymalnej koncentracji, jesteśmy przecież odpowiedzialni za życie mieszkańców. Ich los w naszych rękach. A jak wszystko się będzie dobrze układać, możemy wysłać najdzielniejszego z naszych ludzi, by eksplorował świat i znalazł ciekawe przedmioty. Wierzcie mi: „normlane” życie w krypcie jest bardzo ekscytujące, nie będziecie się nudzić! Jedyny mały minus: produkcja zajmuje trochę czasu, musimy być cierpliwi.

Na zakończenie – Temple Run 2 (iOS, Android). Jest to gra typu endless runner. Cel jest prosty: mamy biec jak najdalej, zdobywać punkty i omijać przeszkody. Na tle innych produkcji ta gra wyróżnia się ciekawą szatą graficzną i interesującą mechaniką. Od pierwszej sekundy czujemy powagę sytuacji. Goni nas potwór, przypominający goryla i musimy uciekać, bo w przeciwnym razie nas złapie i rozszarpie. Górska sceneria na początku, potem dżungla – to wszystko sprawia, że czujemy się częścią wielkiej przygody. Grając w Temple Run 2 naprawdę utożsamiłem się z moim bohaterem i miałem wrażenie, że tak jak on jestem poszukiwaczem przygód, który szuka skarbu, a przy okazji znalazł “goryla”.

Na uwagę zasługuje też sterowanie. Autorzy gry postanowili połączyć dwa modele: dotykanie ekranu i sterowanie przy pomocy akceleratora.

Temple Run 2 jest godnym następcą pierwszej części. Jest to gra, w którą z powodzeniem można grać w tramwaju czy autobusie. Dzięki niej przygoda w dżungli jest na wyciągnięcie ręki.

Tagi:

Komentarze:

Comments

comments