Podsumowanie roku 2018 w mobile

Podsumowanie roku 2018 w mobile

Za nami rok 2018 – w którym ruch z urządzeń mobilnych przekroczył granicę 60% całego ruchu w internecie, przez wprowadzenie faceID zmienił się wygląda flagowych smartfonów, a Google zmienia podejście do pozycjonowania. Od 2018, pozycja w wyszukiwarce zależy w dużej mierze od tego, jak szybko ładuje się Twoja strona na telefonie. Zapraszm do lektury podsumowania roku 2018 w mobile. 

1. Fotografia mobilna

Dwie największe bolączki fotografii mobilnej ostatnich lat to brak głębi oraz brak teleobiektywu. Producenci telefonów wyszli obu tym oczekiwaniom naprzeciw i wszystkie nowe flagowce w 2018 roku miały 2, 3, a nawet 4 aparaty. Dzięki temu są w stanie dodać w sposób automatyczny lub też po zrobieniu zdjęcia poczucie ostrości na obiekt lub na tło. W efekcie fotografia mobilna coraz bardziej przypomina zdjęcie zrobione tradycyjnymi metodami. 

2. Sztuczna Inteligencja – AI 

Rok 2018 to niewątpliwie rok upowszechniania się technologii Artificial Intellingence. Inteligentne Chipy znalazły się we wszystkich flagowych telefonach. Choć czasem AI był to chwyt reklamowy, to też doczekał kilku zastosowań w mobile. W fotografii, w rozpoznawaniu głosowym, w chatbotach. Trzeba pamiętać jednak o tym, że nieraz wprowadzani jesteśmy w błąd. Sprzedawcy piszą o sztucznej inteligencji, tam gdzie mamy do czynienia ze zwykłym drzewem decyzyjnym (szczególnie przy chatbotach). Sztuczna inteligencja wykorzystuje znacznie większe zbiory danych i jej pre-instalacja na telefonach jest niedoskonała. Tylko przetwarzanie przez serwery i porównywanie dużych zbiorów danych, może dać wymierny efekt w AI. To oznacza wydłużanie się czasu takiego zapytania. Dlatego AI dla smartfonów wciąż jest w rozkroku między wydajnością telefonu, a zbyt wolnym działaniem sieci komórkowej. To może zmienić dopiero standard 5G.

3. Screentime

O ile odkryciem 2017 roku było, by po godzinie 22 unikać jasnych kolorów na telefonie, to w 2018 na celownik wzięto świadome korzystanie z telefonów. Można by pomyśleć, że funkcje Digital Wellbeing (Android), czy Screentime (iOS) mają na celu ograniczenie naszego korzystania z telefonów. Nic bardziej mylnego – przecież zostały stworzone przez firmy, które zarabiają na mobile. Ich celem jest to, byśmy bardziej świadomie korzystali z aplikacji. Któż z nas, nie zapędził się w dyskusje bez znaczenia na Facebooku, scrollował Instagrama przez godzinę, zamiast zrobić coś produktywnego?

Dla mnie osobiście ta funkcja jest przydatna – korzystam z niej ograniczając do 15 minut dziennie czas spędzony na Facebooku i 5 minut na Instagramie. To wystarczający czas, by zobaczyć co u znajomych czy grupach. Jeśli czas przekroczę – mogę zdecydować czy zapędziłem się czy potrzebuję jeszcze chwilę czasu, ponieważ robię coś produktywnego.  

4. Lepsza wydajność telefonu

Apple ujawniło, że spowalniało systemowo swoje stare telefony. Kiedy ta informacja trafiła do szerszego grona odbiorców, musieli zacząć pracować nad optymalizacją. I istotnie, od iOS 12, wydanego w 2018 roku, także starsze modele działają sprawniej.  

Android nie pozostaje w tyle, zmieniając politykę indeksowania stron. Dziś SEO zależy przede wszystkim od dwóch parametrów – szybkości ładowania strony oraz jakości treści. Na to jak oceniana jest jakość, nie mamy zawsze wpływu, ale na to, jak długo ładuje się nasz blog czy serwis, już tak. W roku 2018 otrzymałem pierwsze wiadomości od Google, że strony WWW dla moich klientów, „od dzisiaj są indeksowane jako mobile first”. Czyli, że GoogleBoty będą udawały smartfona, a także, że do page-ranku w Google, w pierwszej kolejności będzie wykorzystywana mobilna wersja strony. Co wiąże się z kolejnym bardzo istotnym trendem.

5. Accelerated Mobile Webpages (AMP)

Standard WWW i język html powstał z myślą o komputerach stacjonarnych. Obecnie około 60% ruchu w całym internecie generują urządzenia mobilne. I są to zarówno aplikacje, jak i strony WWW. Bardzo często jednak nawet strony RWD są przeładowane treścią lub zawierają obrazy o dużej złożoności. Google chce to zmienić. Stąd dwie inicjatywy, które warto śledzić w 2019. Pierwsza to wspomniana mobile first idexing. Druga, to związana z nimi idea Accelerated Mobile Webpages (AMP), która dąży do szybszego ładowania się stron mobilnych. Jak podaje  Google 58% użytkowników porzuca strony mobilne ze względu na zbyt długi czas ładowania strony. Upraszczając – odzwyczailiśmy się od długo ładujących się stron lub aplikacji. Jeśli coś nie zadziała w kilka sekund, znaczy, że nie działa.  

6. Progressive Web Apps (PWA)

Stworzenie aplikacji mobilnej jest drogie. Minimum, jakie trzeba przeznaczyć na aplikację to kilkadziesiąt tysięcy złotych. Nie każdego stać na taki wydatek, stąd znany jest model aplikacji typu webview, który poprzez nałożenie ramki na górę strony, udaje aplikacje. Takie podejście jednak zasłania część ekranu i spowalnia nieco działanie strony. Lepszym rozwiązaniem jest PWA, dzięki któremu mamy na urządzeniu plik instalacyjny przechowujący część danych offline (pobranych wcześniej jako aplikację). Zaletą tego podejścia jest możliwość aktualizacji oraz znacznie szybsze działanie strony. Ponadto PWA można zainstalować jak aplikację na Windows 10, co znacznie zwiększa spektrum odbiorców. 

7. Aplikacje do transportu indywidualnego

W metropoliach widok aut współdzielonych wszedł do krwioobiegu miejskiego transportu. W wielu miastach z powodzeniem działają rowery miejskie. Jednakże w roku 2018, głównie poprzez hulajnogi lime i rowery Acro, dowiedzieliśmy się, że można wypożyczać jednoślady i zostawiać je byle gdzie (co bywa denerwujące dla przechodniów, ale jest bardzo wygodne dla użytkowników). Elektryczne pojazdy zmienią z całą pewnością krajobraz transportu indywidualnego w miastach, co widać już w Tel Awiwie czy Kalifornii. W przyszłym roku wejdzie do polski Bird, największy konkurent Lime, także warto obserwować to zjawisko. 

8. Płatności mobilne

Jeśli raz zacząłeś płacić telefonem, to prawdopodobnie nie nosisz przy sobie karty kredytowej. Może już nawet całkiem przestaniesz nosić portfel. I o to właśnie chodzi – by telefon był jedynym niezastępowalnym urządzeniem. I choć operatorzy Google Pay i Apple Pay nie pobierają za transakcje żadnych opłat, to jest kwestią czasu, zanim wejdą w usługi finansowe i będą zachęcać użytkowników do tworzenia wirtualnych portfeli, tak jak to zrobiła, z wielkim sukcesem, aplikacja Revolut. Pamiętajmy, że duopol Apple-Google może w każdej chwili sprawić, by te same funkcjonalności, które ma Revolut, były dostępne bezpośrednio w Androidzie i iOS. W mojej opinii to tylko kwestia kilku lat. 

9. Smartwatch – już nie tylko gadget

Jeszcze na początku 2017 roku, zegarki można było uznać za ciekawostkę, która może się przyjąć lub nie. Dziś nie ma wątpliwości, że ten smartwatch na stałe wszedł do repertuaru urządzeń, które mamy przy sobie. Największe sukcesy odnosi tutaj Apple Watch, którego 4 edycje łącznie kupiło 50 milionów osób. Ale to nie jedyny przykład sukcesu. Najlepiej sprzedającym się zegarkiem na Amazon jest Fitbit, a następnie Samsung Galaxy Watch. Garmin jako pierwsza firma w Polsce, wprowadziła też możliwość płacenia zegarkiem. Ilość funkcjonalności, które mają obecnie zegarki pozwala domniemywać, że rynek ten będzie stopniowo rósł. 

10. Asystenci głosowi – starcie Amazon vs. Apple vs. Google vs. Microsoft

Giganci z Kalifornii wprowadzają się na stałe do naszych domów, by puścić nam ulubioną muzykę, podać godzinę, przeczytać dziecku bajkę lub puścić naszą ulubioną muzykę. Za pomocą komend głosowych. Asystenci głosowi mają jeden cel – sprawić by jak najszybciej teksty nie były wprowadzane przez klawiaturę, ale przez głos. Na telefonie nie każdy chce tego spróbować, nie zawsze też jest taka możliwość. Na przykład dyktowanie do telefonu w metrze wygląda dziwnie i jest utrudnione przez otaczający nasz szum. Co innego, gdy mamy w domu do tego dedykowane urządzenie, które może się uczyć. Na prowadzeniu jest Google, który pokazał na konferencji I/O, że asystent Google, może w naszym imieniu wykonywać połączenia telefoniczne, np. umówić stolik w restauracji. 

Jakie zjawiska nie załapały się do pierwszej 10?

1. FaceID

Dzięki wprowadzeniu FaceID w iPhone X i XS oraz flagowych Androidach, wykorzystywany ekran może być po prostu większy. Poza tym, nie wpływa to zasadniczo na to, jak działa telefon – poza faktem, że kiedy chcesz zapłacić na autostradzie telefonem, trzeba bardziej się wychylić niż to miało miejsce za czasów potwierdzania za pomocą odcisku palca. 

2. Standard 5G

Wprowadzenie standardu 5G w moim przekonaniu zupełnie zmieni branżę mobile. Nie tylko ze względu na szybsze działanie internetu, ale także krótszy czas dostępu (wysłania zapytania). Jeśli internet 5G wejdzie do domów, zupełnie zbędne też stanie się posiadanie kabli, gdziekolwiek, do czegokolwiek. Trzeba jednak pamiętać, że na upowszechnienie się 5G poczekamy jeszcze kilka lat, dlatego ten standard nie znalazł się w zestawieniu. 

3. Augmented Reality (rozszerzona rzeczywistość)

W tym roku po raz kolejny miałem okazję wdrażać aplikacje z wykorzystaniem rozszerzonej rzeczywistości. Sprawdzają się jako wspomaganie projektowania wnętrz lub też dla branży rozrywkowej (gry mobilne). Wciąż jednak jest to niewielki procent i działanie AR jest dalekie od doskonałości. Głównie ze względu na fakt gubienia obrazu, jeśli źle postawimy telefon. Także AR nadal jest dobry na targi i pokazy, ale nie widzę zastosowań w 2018 roku. 

4. VR – wirtualna rzeczywistość

Największa wadą i jednocześnie zaletą VR jest totalne odcięcie od otoczenia. To podejście sprawdza się w rozrywce, ale także i w szkoleniach. Treningi firmowe często wymagają dłuższej chwili skupienia, o którą trudno, gdy jesteśmy w rzeczywistości biurowej czy hali produkcyjnej. Tymczasem VR pomaga na przykład w symulacjach i oszczędza koszty szkoleń. Myślę, że VR ma duże szanse wejść do zestawienia w 2019 lub 2020 roku. 

 

Komentarze:

Comments

comments