Uber wykryje stłuczkę i zorganizuje pomoc

Krzysztof Heyda

10-09-2018
Uber Riders check

Mówiąc Uber myślimy o alternatywnym dla taksówki środku komunikacji. A tak naprawdę Uber to wielka firma technologiczna, produkująca aplikacje i testująca najnowsze technologie. Uber pozwala nie tylko wygodnie przemieścić się z punktu A do punktu B, ale też szybko dostarczy nam jedzenie. Ostatnio wydaje grube miliony w sektorze autonomicznych samochodów oraz dostarcza narzędzia mające dbać o nasze bezpieczeństwo.

Kilka dni temu na Manhattanie Uber zaprezentował kilka usprawnień w aplikacji, zwiększających bezpieczeństwo zarówno kierowców, jak i pasażerów. Najciekawsza jest funkcja „Riders check”, która za pomocą GPS, akcelerometru, żyroskopu i innych czujników smartfona, pozwala na wykrycie wypadku drogowego. Nie jest to najczęstsze zdarzenie, ale gdy już się wydarzy, szybka pomoc może być na wagę życia lub śmierci.

Chcę by Uber został najbezpieczniejszą formą transportu na świecie – powiedział podczas nowojorskiej prezentacji CEO Ubera, Dara Khosrowshahi.

Gdy aplikacja uzna, że doszło do wypadku, zarówno do kierowcy, jak i do pasażera zostaje wysłany komunikat z zapytaniem czy kolizja miała miejsce. Jeśli zaznaczą, że tak, to pojawiają się różne opcje m.in. połączenie telefoniczne do służb ratowniczych i alarmowym Ubera. Oczywiście można też wybrać opcję, że to pomyłka i wszystko jest OK. Jeśli aplikacja nie dostanie żadnej odpowiedzi, Uber sam poinformuje odpowiednie służby o możliwym wypadku.

Funkcja nie wymaga żadnych dodatkowych uprawnień, ponieważ połączona jest z telefonem kierowcy, nie pasażera. Odpowiednie algorytmy sztucznej inteligencji śledzą całą podróż, od początku do końca, zwracając uwagę na to, jaką trasą przebiega, jaka jest prędkość i jak długie są postoje. Na podstawie tych danych wyłapuje anomalie np. w przypadku, gdy kierowca stoi w jednym miejscu zbyt długo. W takim wypadku dostaje on powiadomienie push z zapytaniem czy jest jakiś problem i na podstawie odpowiedzi prezentuje odpowiednie sugestie rozwiązań, łącznie z telefonem na numery alarmowe.

Uber Check Rider

Dodatkowo Uber wypuścił szereg innych funkcjonalności związanych z bezpieczeństwem online i prywatnością. Kierowcy nie dostaną już dokładnych adresów celu i punktów odbioru, a mapy z zaznaczonym punktem. Przed tą zmianą kierowca miał zapisany adres pasażera przy danej podróży na zawsze, nawet jeśli pasażer wykasował aplikację.

Firma wprowadziła też nową, dwustopniową formę uwierzytelnienia, którą teraz można wykonać również przez aplikacje firm trzecich, jak Duo czy Google Authenticator.

Z technicznego punktu widzenia bardzo mi się podoba funkcja „Riders check”, nie tylko dlatego, że niesie za sobą prawdziwą wartość, ale jest fajnym przykładem, jak można wykorzystać istniejące technologie, np. czujniki w telefonie, do celów innych niż pierwotnie zakładano. Przypomina mi to jeden z case’ów z bankowości, gdzie w Banku Zachodnim WBK (obecnie Santander) umożliwiono zakładanie konta wykorzystując obie kamery w aparacie, w tym latarkę – by za jej pomocą udowodnić konsultantowi, że hologram na dowodzie osobistym jest prawdziwy.

Oby więcej tego typu rozwiązań w aplikacjach mobilnych.

 

Komentarze:

Comments

comments