Amerykańskie nastolatki wolą smartfony i sociale, niż używki i narkotyki. A polskie?

Kazimierz Piekarz

30-11-2017
Amerykańskie nastolatki wolą smartfony i sociale, niż używki i narkotyki. A polskie?

W USA spożycie papierosów, alkoholu i twardych narkotyków wśród nastolatków w wieku 12-17 lat znacząco spadło pomiędzy 2005 a 2015 rokiem. Wielu socjologów wiąże ten spadek z gwałtownym wzrostem czasu, jaki młodzi ludzie poświęcają na korzystanie ze smartfonów. Psycholodzy twierdzą z kolei, że zażywanie narkotyków i wykorzystanie smartfonów do social mediów i gier wideo łączą podobnie intensywne doznania. Wygląda na to, że amerykańskie nastolatki tak bardzo zajęte są smartfonami, że nie mają czasu na próbowanie używek i narkotyków. Pisałem o tym w czerwcowym tekście dotyczącym Generacji Z.

Zobaczmy jakie zachowania charakteryzują nastolatki w Polsce.

Sieć wciąga jak narkotyk

Z badania “Młodzież 2016” Fundacji Badania Opinii Społecznej CBOS przeprowadzonych w 2017 roku wynika, że prawie każdy nastolatek w Polsce ma dostęp do komputera w domu (99%) oraz korzysta z internetu za pomocą urządzeń przenośnych (97%). Przeciętny czas spędzany przez nastolatki w sieci wzrósł w ciągu zaledwie 3 lat o prawie godzinę – do 4 godzin i 2 minut dziennie w 2016 roku (z 3 godzin i 3 minut w 2013 roku). Wzrósł też wskaźnik nadużywania internetu – ryzyko uzależnienia dotyczyło 25% nastolatków w 2016 roku, w 2013 roku – 21%.

Używki czy narkotyki

Badaniami „Używanie alkoholu i narkotyków przez młodzież szkolną”, jakie zostały przeprowadzone w naszym kraju w 2015 roku, objęto dwie kohorty młodzieży: urodzonych w 1999 roku (wiek 15-16 lat w momencie badania) i w 1997 roku (wiek 17-18 lat w momencie badania).

Dowodzą one, że wśród gimnazjalistów picie alkoholu traci na popularności. Znacząco mniej jest wśród “gimbazy” pijących okazjonalnie (w okresie 12 miesięcy poprzedzających badanie) – spadek z 84,9% w 2003 roku, do 71,7% w 2015 roku, jak też spożywających alkohol regularnie (ostatnie 30 dni przed badaniem) – spadek z 65,8% w 2013, do 48,6% w 2015.

Natomiast spożywanie alkoholu przez uczniów szkół ponadgimnazjalnych od kilku lat utrzymuje się na podobnym, wysokim poziomie – okazjonalnie pije 92,7%, regularnie – 82,3% uczniów liceów, techników lub szkoły zawodowych.

Podobny obraz widzimy jeśli chodzi o palenie tytoniu, choć trzeba zaznaczyć, że zdecydowanie mniej nastolatków pali niż pije. Przybywa gimnazjalistów rezygnujących z papierosów i tytoniu – w ostatnim roku objętym badaniem ponad 73% uczniów III klasy gimnazjum zadeklarowało niepalenie.

Odsetek uczniów szkół ponadgimnazjalnych deklarujących niepalenie nie przekroczył 60% w ostatnich dwóch okresach objętych badaniem.

Gdzie szukać głównych przyczyn takiego stanu rzeczy? W modzie na zdrowy, aktywny styl życia i uprawianie sportów, w zakazie palenia w miejscach publicznych (wprowadzonym w 2010) oraz zmianie norm społecznych uznających palenie za niemodne.

Zarówno wśród polskich jak i amerykańskich nastolatków obserwujemy odwrót od picia alkoholu i palenia tytoniu. Niestety, w odróżnieniu od USA, w Polsce odnotować trzeba powrót do trendu wzrostowego eksperymentowania z pozostałymi substancjami psychoaktywnymi – wziewnymi (np. kleje, lakiery, rozpuszczalniki) oraz miękkimi i twardymi narkotykami. Co ciekawe, twarde narkotyki są relatywnie bardziej popularne wśród młodszej młodzieży – gimnazjalistów (mniejsza świadomość skutków ubocznych?), niż wśród uczniów szkół ponadgimnazjalnych.

Dusza hazardzisty

Według wspomnianych już badań CBOS-u rośnie liczba młodych Polaków biorących udział w grach hazardowych (tj. Lotto, Keno, automaty, gry w internecie czy zakłady bukmacherskie). Średni nakład na grę w ciągu ostatnich 12 miesięcy wyniósł 187 zł. Wśród polskich nastolatków grających na pieniądze wzrosło ryzyko uzależnienia od hazardu – w 2013 roku brak problemów z hazardem deklarowało 67,4%, w 2016 już tylko 60,9% nastolatków.

Jakie z tego wnioski 

Na zmianę stylu życia młodych ludzi wpływ ma rosnąca rola technologii w ich życiu, więcej czasu spędzanego w sieci, nadużywanie internetu. Obserwujemy polaryzacje zachowań. Z jednej strony widoczna jest moda na niepalenie i rezygnację z alkoholu, zdrowe odżywianie, aktywności ruchowe i uprawianie sportów, z drugiej – niepokojąca tendencja do “nicnierobienia” jako formy spędzania wolnego czasu, dłuższe przebywanie w domu oraz rzadsze wypady z rówieśnikami do restauracji czy klubu. Potwierdzają to ubiegłoroczne badania CBOS – liczba nastolatków, którzy wybierają jako formę wypoczynku “nicnierobienie” (spanie, leżenie, odpoczywanie) wzrosła z 24% – w 2013 roku, do 27% – w 2016. W tym samym czasie odsetek nastolatków wychodzących do klubów zmalał z 29% do 22%.

Choć nastolatki w Polsce rezygnują z picia i palenia, niestety rośnie odsetek tych, którzy oddają się grom hazardowym i sięgają po narkotyki.

Zamiana zielonego podwórka na wirtualny świat, w którym królują wielkie społeczności, a także sztuczne, spłycone relacje między ich członkami, nie wychodzi na dobre naszym nastolatkom. Coraz więcej czasu spędzanego sam na sam (lub w samotności), z jednej strony – owszem, jest polem do zindywidualizowanej komunikacji, marketingu konwersacyjnego, itd., ale z drugiej – sprzyja skłonnościom do uzależnienia od gier hazardowych, a także eksperymentowaniu z narkotykami, co w końcu prowadzi do rozluźnienia kontaktów z żywymi ludźmi i zaniku umiejętności społecznych, depresji czy zaburzeń osobowości.

Był taki polski film w Canal+ o chłopaku, którego życie w wirtualnym świecie doprowadziło do obłędu. Jeśli widzieliście ten film, wiecie jak ważna jest równowaga i umiar.

Warto przy pracach nad strategią komunikacji z nastolatkami pomyśleć nie tylko o technologii, internecie i wirtualnych emocjach, lecz także o kontakcie z żywym człowiekiem, na zielonym podwórku (oczywiście bez żadnych używek, przynajmniej do czasu przekroczenia przez młodzież progu dorosłości).

 

Tagi:

Komentarze:

Comments

comments