O fenomenie gier mobilnych, ale nie tylko

O fenomenie gier mobilnych, ale nie tylko

Gry mobilne to jedyna kategoria aplikacji, która rzeczywiście przynosi deweloperom zyski. Z listy około 700. najbardziej dochodowych pozycji w App Store i Google Play, aż 84,7 proc. to gry. Więcej pisaliśmy o tym we wpisie na temat mobilnej wersji Wiedźmina. Od tego czasu temat się nieco upowszechnił. Przyglądając się jednak sytuacji na tym rynku – patrz niezmiernie dynamicznemu rozwojowi tego rynku – nie sposób spojrzeć szerzej na to zagadnienie.

Obecnie globalny cyfrowy rynek gier przeżywa prawdziwy rozkwit. Zainteresowanie użytkowników interaktywną rozrywką wzrosło trzykrotnie. Nie bez znaczenia jest tutaj postęp technologiczny jaki dokonał się na polu rozwoju urządzeń mobilnych. Zmienił się także sposób dystrybucji, gdzie funkcjonują z powodzeniem całkiem nowe kanały. Poprawiła się także jakość internetu mobilnego.

Podsumowanie amerykańskiego rynku gier w pierwszym kwartale 2015 roku wykazało, że do kwietnia zwiększył on swoją wartość o 15 proc. względem tego samego okresu w minionym roku. Prawdziwym hitem stały się jednak gry mobilne, gdzie pobito swoisty rekord. Ponad 147 milionów Amerykanów, grając na swoich smartfonach i tabletach, wygenerowało w kwietniu dochód 380 milionów dolarów. To o 13 proc. więcej w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku.

Trendy na rynku gier 

Użytkownicy stają się równocześnie twórcami kontentu. W ostatnich dziesięciu latach zmienił się sposób konsumpcji treści. Ludzie o wiele bardziej wolą nie tylko oglądać materiał, ale chcą mieć na niego także realny wpływ – tworzyć go i dzielić się nim. To samo dzieje się na rynku gier – użytkownicy wolą współtworzyć ich treść, tak jak już współtworzą komunikację niektórych produktów. Stają się dzięki temu twórcami i zarabiają na tym prawdziwe pieniądze. Jednym z przykładów jest tutaj popularność i rozwój Counter-Strike’a.

Szacuje się, że najlepiej będą rozwijać się gry z segmentu kreatywnego/łamigłówki. Więcej na ten temat mówił nam Maciej Targoni, twórca świetnej tegorocznej gry HOOK. Kolejnym trendem, o którym wspominał on również, to wzrastająca liczba graczy starszych. Zaopatrzyli się w smartfony i oprócz pasjansa zaczęli grać w inne gry. Jeszcze jednym z ostatnich trendów jest wypuszczanie wysokobudżetowej gry na PC, PSP inne oraz jako dodatku gry mobilnej. Jednym z przykładów jest gra Evolve: Hunters Quest, o której pisał Maciek Czekała w swoim cyklu najciekawszych gier mobile.

Gry stały się całkiem dochodowym sportem, a relacje z turniejów i potyczek są drugą co do popularności kategorią (zaraz po muzyce), jaką ogląda się na YouTube. Statystki pokazują, że 40 proc. widzów, nie gra w ogóle, a jedynie ogląda filmy z relacjami.

Co definiuje odbiorcę gier mobilnych?

Można przyjąć dwa kryteria: czas spędzony na graniu oraz wydane w ten sposób pieniądze. W ten sposób mobilnych graczy łatwo da się podzielić na tych, którzy wybierają gry płatne i bezpłatne. Statystycznie 71 proc. graczy wybierających odpłatne gry, posiada pewne źródła dochodu. Natomiast spośród tych, którzy grają bezpłatnie, stałe zatrudnienie charakteryzuje jedynie 45 proc. z nich.

Preferowane rodzaje gier

Gry strategiczne cieszą się powodzeniem w obu grupach użytkowników – zarówno osób preferujących gry darmowe, jak i tych wybierających gry płatne. Wyścigi cieszą się większym powodzeniem wśród graczy odpłatnych, a lubiący gry bezpłatne wybierają częściej te o profilu edukacyjnym.

Wiatr z Dalekiego Wschodu

Poważny udział na rynku gier mobilnych ma rynek dalekowschodni. Szacuje się, że przychody z tego tytułu w Azji z końcem 2015 roku osiągną 20 miliardów dolarów, co stanowi 38 proc. rynku globalnego. Te dane oraz obecny przyrost na poziomie 5 proc. czyni Azję kluczowym odbiorcą dla zachodnich wydawców.

Na czele zdecydowanie wysuwa się Japonia, która przewyższa Chiny o 16 proc. Jest ona obecnie największym azjatyckim rynkiem zbytu dla gier cyfrowych. Dane te kształtuje głownie japoński rynek gier mobilnych, który zarabia prawie dwukrotnie więcej niż chiński.

Globalna wioska graczy

Ważną wskazówką dla marketerów targetujących kampanie na rynkach gier mobilnych będzie analiza różnic (raport “Global Mobile Games Market Whitepaper 2015”), jakie obserwowane są między graczami z poszczególnych regionów. I tak 40 proc. graczy we Francji korzysta z tabletu, w porównaniu do tylko 14 proc. w Korei Południowej. 75 proc. użytkowników w Chinach gra w gry mobilne, tymczasem w Niemczech jest to tylko 44 proc. Singapurscy gracze zdecydowanie częściej wybierają gry strategiczne (28 proc.) niż holenderscy (22 proc.). 38 proc. graczy z Japonii gra 5 razy w tygodniu, gdy w Wielkiej Brytanii taką częstotliwość przypisuje się jedynie 26 proc. osób.

Gry mobilne udostępniane na takie urządzenia jak smartfony i tablety to znakomita arena dla wydawców. Globalizacja rynku gier staje się coraz bardzie wyrównana pod kątem przenoszenia różnych modeli biznesowych z Azji na Zachód i odwrotnie.

Mówiąc nieco przewrotnie – głównym motorem wzrostu sprzedaży będzie czas spędzony na graniu 😉

 

Komentarze:

Comments

comments