Najciekawsze ostatnie wdrożenia i perspektywy, jakie czekają AR

Krzysztof Heyda

21-11-2017
Najciekawsze ostatnie wdrożenia i perspektywy, jakie czekają AR

Bardzo możliwe, że 2017 rok zostanie ogłoszony rokiem AR. A przynajmniej wejścia rozszerzonej rzeczywistości pod strzechy. Od tańczącego hot doga w Snapchacie, przez łapanie pokemonów, po zaprezentowany przez Apple ARKit – coraz więcej urządzeń użytkowników ma możliwość i korzysta z AR. Do tego coraz więcej marek wdraża tę technologię do swoich aplikacji i mimo, że najlepsze lata jeszcze przed AR, już teraz możemy zobaczyć ciekawe realizacje – zwłaszcza w handlu, ale nie tylko.

Handel jest jedną z najbardziej konkurencyjnych branż, ale również najbardziej generującą i chłonącą nowości. W dzisiejszych czasach nie wystarczy mieć lokal i towar – teraz, w dobie szerokiego wyboru i internetu, trzeba ludzi przyciągnąć innowacją, wygodą i personalizacją. AR na pewno jest innowacją.

Bajer, ale też zabezpieczenie

Ciekawie do tematu wykorzystania rozszerzonej rzeczywistości podeszło Nike. Sportowy gigant miał problem z dystrybucją limitowanych sneakerów. Na początku, z powodu zamieszania jakie się tworzyło, przenieśli sprzedaż rzadkich modeli w całości do internetu. Tam napotkali inne problemy – pośrednicy zaczęli używać botów by kupować limitowane buty szybciej niż zwykli ludzie – po czym odsprzedawali je dalej z wielokrotną marżą.

I tutaj wchodzi AR. W czerwcu Nike zaprezentowało kolejną limitowaną serię sneakerów, SB Dunk High Pro “Momofuku,” stworzoną wspólnie z Davidem Changiem – znanym restauratorem. Buty dostępne były w aplikacji Nike SNKRS (tylko w wersji iOS), a kupić je można było tylko z wykorzystaniem nowej funkcji AR. By zrealizować zakup, trzeba było wejść na kartę produktu tych butów, kliknąć w GIFa  i skierować kamerę na menu restauracji Changa Fuku w Nowym Jorku. W tym momencie na ekranie powinien pojawić się trójwymiarowy model buta oraz możliwość dopięcia transakcji. Aplikacja reagowała również na cyfrową wersję menu oraz na specjalne plakaty rozwieszone po całym mieście – co fajnie wykorzystało potencjał AR do interakcji ze światem rzeczywistym i zrobiło z tego zadania mini grę terenową.

AR

Zobacz nim kupisz

Naturalnym wykorzystaniem AR jest wykorzystanie tej technologii do pokazania nam, co by było gdyby… Gdybym kupił tę kanapę i chciał ją postawić pod oknem, gdybym wybrał ten zestaw obiadowy i chciał nim nakryć do stołu czy gdybym chciał zobaczyć jak będę wyglądał w różowym garniturze, bez konieczności wycieczki do krawca.

I naturalnie najwięksi podchwycili ten pomysł od razu. Ikea pozwala na wirtualne rozmieszczenie mebli, właściwie w każdym miejscu. Amerykańska wersja aplikacji producenta mebli (niestety, również dostępna tylko na iOS) ma w swoich zasobach ponad 2000 trójwymiarowych obiektów, których ułożenie, wygląd, rozmiar, można przetestować w swoich mieszkaniach.

AR

Podobną drogą poszedł ostatnio Amazon. Aplikacja tego giganta e-handlu (tak, tylko na iOS) również pozwala zobaczyć, jak jego towary wyglądałyby w mieszkaniu. Różnicą jest to, że nie ogranicza się on tylko do dużych obiektów, jak Ikea, ale ma w swoich zasobach również niewielkie produkty – łącznie z urządzeniami własnymi Amazona. Jest to swego rodzaju ciekawostka, ale gdy kogoś interesuje jak dany garnek będzie się prezentował w kuchni to voilà.

AR

AR to nie tylko natywne aplikacje marek

Facebook również rozwinął portfolio swoich produktów o AR Studio – pozwalając deweloperom na tworzenie wielu różnych nakładek na rzeczywistość. Mark Zuckerberg sprowadza AR do trzech kategorii: nakładki na świat rzeczywisty z dodatkowymi informacjami jak np. nawigacja bezpośrednio na drodze czy recenzje restauracji na jej witrynie, tworzenie wirtualnych obiektów na rzeczywistych np. wirtualna szachownica na prawdziwym stole oraz rozszerzanie czy dodawanie treści do istniejących obiektów np. wirtualna broda na czyjejś twarzy.

 

Deweloperzy korzystający z AR Studio będą mogli pobierać dane z kilku źródeł – śledzenie twarzy (ale bez rozpoznawania tożsamości), czujniki telefonu (jak żyroskop czy lokalizacja) oraz API pozwalające na pobranie informacji z innych aplikacji. Pierwsi partnerzy już zaczęli korzystać z tych możliwości i tak fanom Manchester United pokażą się statystyki meczów i okrzyki tłumów, EA stworzyła wirtualną maskę nawiązującą do gry Mess Effect i zaciągającą statystyki gracza. Z kolei Nike umożliwia nałożenie cyfrowej opaski na głowę, dzięki czemu sprawdzimy ostatnio przebiegniętą trasę.

Znalazłem jedno wdrożenie na platformie Facebooka, bardzo skromne, ale jednak wykorzystujące dobrodziejstwo AR. Do tego zostało ono połączone z botem. Estee Lauder, producent artykułów do makijażu, pozwala na przetestowanie różnych kolorów szminek przed ich kupieniem. Nie mogłem się oprzeć.

AR – kolejna technologia, która ułatwi nam życie?

Potencjał AR jest ogromny, mam wrażenie, że dopiero zaczynamy go poznawać. Łatwo sobie wyobrazić połączenie technologii AI stojącej za inteligentnymi asystentami, ze sposobem, w jaki AR rozpoznaje świat i obraz. Czy z tego połączenia wyjdzie już inteligentna istota nie tylko wiedząca co widzi, ale i to rozumiejąca oraz potrafiąca na to zareagować?

Skynet nadchodzimy!

Czytaj także

Pobierz raport „VR-owa ewolucja marketingu”

Czy jesteście gotowi na zakup swoich pierwszych gogli VR?

Google Cardboard – wszystko czego potrzebujecie by przeżyć wirtualną przygodę

Virtual Reality w każdej kieszeni

 

Komentarze:

Comments

comments